Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Smolarek o HMŚ w Sopocie: Zawita do nas światowa czołówka

Łukasz Żaguń
Z Jerzym Smolarkiem, dyrektorem zawodów w komitecie organizacyjnym HMŚ w Lekkoatletyce Sopot 2014, rozmawia Łukasz Żaguń

Po raz pierwszy w stuletniej historii IAAF HMŚ zagoszczą w Polsce. To wielkie wyróżnienie, ale też wielkie wyzwanie…

- W mojej ocenie, taka impreza dla naszego pokolenia prawdopodobnie już się nie powtórzy, jeżeli chodzi o jej zasięg sportowy. Spodziewamy się około 2000 uczestników ze 150 krajów. Można zatem powiedzieć, że zawita do nas cała czołówka światowej lekkoatletyki.

Czy uważa Pan, że Polska jest w stanie podołać organizacji imprezy takiej rangi?

- Tak sądzę. Poza tym w Ergo Arenie mieliśmy już wiele imprez bardzo wysokiej rangi. Pragnę również zauważyć, że mamy już w swoim dorobku kilka poważnych zawodów, pomijając już przy tym imprezy stadionowe i "Tyczkę na molo". Osobiście byłem dyrektorem Światowych Igrzysk Polonijnych, które w 2001 roku odbywały się w Sopocie. Śmiało mogę powiedzieć, że organizacja tych zawodów od strony logistycznej była trudniejsza ze względu na to, że na igrzyskach rozgrywano konkurencje w 17 dyscyplinach, na 20 obiektach i trwały one w sumie tydzień. Tutaj natomiast impreza potrwa trzy dni.

Nie ma Pan żadnych obaw, jeżeli chodzi o organizację?

- Nie powiem, że organizacja takiej imprezy jest prosta, ale należy pamiętać, że na tym polu mamy już pewne doświadczenie. Od strony sportowej powinniśmy zatem dać sobie radę. Wierzę, że pozostałe działy również będą funkcjonowały prawidłowo.

Jak obecnie wygląda stan przygotowań do HMŚ?

- Wszystko toczy się zgodnie z planem. IAAF [Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych - przyp. red.] ma swoje wytyczne i oczywiście nierzadko nas kontroluje, ale też przede wszystkim z nami współpracuje. Często pojawiają się u nas przedstawiciele organizacji, którzy na bieżąco monitorują, jak wyglądają przygotowania.

Jakie są postępy w zakresie pozyskiwania sponsorów?

- Wiem, że ludzie odpowiedzialni za marketing i pozyskiwanie sponsorów prowadzą daleko zaawansowane negocjacje. Trzeba przy tym zaznaczyć, że sponsorzy dostają w zamian wartość dodaną w postaci świetnej promocji.

Co należy zrobić, by odpowiednio wypromować taką imprezę?

- Na tle historycznym mamy duże osiągnięcia, zarówno w imprezach letnich, jak i halowych. Ze strony SKLA (Sopocki Klub Lekkoatletyczny) mogę zagwarantować, że będziemy promować HMŚ na różnych, organizowanych przez nas, cyklicznych imprezach. Mam nadzieję, że do tego projektu włączy się również Polski Związek Lekkoatletyczny. Niemniej trzeba podkreślić, że sama ranga tej imprezy jest swego rodzaju promocją.

Można ją w jakimś stopniu porównać z halowymi mistrzostwami Europy, jakie ostatnio były w Göteborgu?

- U nas będzie narodowych drużyn znacznie więcej, choć wystąpi podobna liczba uczestników. Niemniej, żeby zakwalifikować się do HMŚ, trzeba będzie pokonać bardziej wyśrubowane minima. Pojawią się u nas wielkie nazwiska i one same w sobie będą już przyciągały kibiców.

Zmieniając temat, na kogo - jeśli chodzi oczywiście o polską reprezentację -będziemy mogli szczególnie liczyć podczas HMŚ?

- Nazwiska same nam się nasuwają. Oczywiście do tego grona należy zaliczyć Tomka Majewskiego, który zapewne zrobi wszystko, by dobrze zaprezentować się we własnym kraju. Poza tym liczymy też na Anię Rogowską. Mamy Adama Kszczota i silną sztafetę 4x400 m, wśród której, w co mocno wierzę, nie zabraknie reprezentanta naszego klubu, młodego Patryka Dobka. Nie zapominajmy również o Karolinie Tymińskiej, która na ostatnich HMŚ w Stambule zajęła czwarte miejsce.

Wierzy Pan w to, że impreza takiej rangi sprawi, że lekkoatletyka w Polsce stanie się bardziej popularna?

- Myślę, że tak. HMŚ mogą być przecież wielkim sukcesem promocyjnym dla Sopotu, województwa i wreszcie całego kraju. Jeżeli nasi sportowcy będą w Polsce odnosić sukcesy, to na pewno też ten sport przyciągnie do treningów większą rzeszę młodzieży. Wyłapanie talentów to kwestia szerokiego zarzucenia sieci i późniejszej selekcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki