Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Jastrzębowski o wygranej Lechii Gdańsk: Potrafimy grać ładnie i skutecznie

Adam Mauks
Archiwum DB
Lechia zagrała dobry mecz, chciałoby się powiedzieć: Nareszcie! - odetchnął z ulgą trener Jerzy Jastrzębowski, szkoleniowiec, który z biało-zielonymi wywalczył w 1983 roku Puchar Polski.

- Ten mecz mógł się podobać i z pewnością zrekompensował kibicom, którzy przyszli na ten piękny stadion, temperaturę, w której musieli go oglądać. Mecz z Koroną oglądało się z przyjemnością, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich pojedynków Lechii, które nasza drużyna powinna wygrać, ale tylko zremisowała. Tym razem piłkarze Lechii wykorzystali grę w przewadze, po czerwonej kartce Kamila Kuzery, ale nie chcę powiedzieć, że to zdecydowało o jej wygranej nad Koroną - dodał Jastrzębowski.

- To szybka, zdecydowana i konsekwentna gra Lechii dała wygraną. Moim zdaniem, wejście na boisko i bramka Adama Dudy była przełomowym momentem w tym spotkaniu. Ja się bardzo cieszę, że tak się stało, bo uważam, że ten chłopak na to zasłużył. Przez dłuższy czas dobija się do pierwszego składu i myślę, że powinien grać w nim więcej i częściej. Jestem pewien, że Lechia będzie miała z niego dużo pożytku - powiedział szkoleniowiec.

Zdaniem trenera Jastrzębowskiego, ręce składały się do oklasków, patrząc na piękny i celny strzał Marcina Pietrowskiego oraz znakomite podanie Pawła Buzały do Adama Dudy. - To powinno mentalnie pomóc drużynie. Te akcje i bramki udowodniły, że można grać efektownie i efektywnie - dodał Jerzy Jastrzębowski. - Ci kibice, ten stadion zasługują na to, by takie mecze jak ten wczorajszy odbywały się tu zdecydowanie częściej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki