Jerzy Gebert, nestor trójmiejskich dziennikarzy sportowych, 25.12.2020 kończy 90 lat

Starszym czytelnikom Jerzego Gebert nie trzeba szerzej przedstawiać. Jako dziennikarz pracował lub współpracował z prasą, radiem i telewizją, ale to radio zawsze było jego największą miłością i z nim kojarzą kibice Jerzego Geberta.

Z wykształcenia jest lekarzem, ale większą część swojego zawodowego życia poświęcił mediom, a w szczególności radiu. Karierę redaktora sportowego Polskiego Radia rozpoczynał w czasach, gdy nie w każdym domu gościł telewizor. Komentował trzy igrzyska olimpijskie, kilkanaście Wyścigów Pokoju, wiele mistrzostw Europy i Polski w różnych dyscyplinach sportowych.

Przez kilkadziesiąt lat był stałym współpracownikiem działów sportowych trójmiejskiej prasy ("Dziennik Bałtycki", "Głos Wybrzeża"), a także stałym korespondentem katowickiego "Sportu". Jerzy Gebert jest autorem 10 książek o tematyce sportowej, w których utrwalił historię wielu wybrzeżowych sportowców.

Jak poinformowała nas Katarzyna Gebert, córka nestora, 90-letni dziennikarz jest w dobrej kondycji fizycznej i mentalnej. Codziennie wyrusza na spacery po „swojej” Żabiance, pasjonuje się wydarzeniami sportowymi, nieustannie kibicuje Lechii i nadal bardzo przeżywa jej sukcesy i porażki. Po codziennej lekturze prasy wzdycha i komentuje zdarzenia bliskie i odległe, odnosząc je czasem do wspomnień lat minionych.

Jerzy Gebert dzieciństwo spędził na Wołyniu, jednak II wojna światowa sprawiła, że rodzina Gebertów od maja 1945 roku osiadła w Gdańsku. Uczył się i grał w piłkę nożną w młodzieżowych drużynach Lechii Gdańsk. Od września 1950 roku do emerytury, w marcu 1991 r, pracował jako redaktor sportowy gdańskiej rozgłośni Polskiego Radia. Był też m.in. redaktorem naczelnym tej rozgłośni. Jerzy Gebert jest także pomysłodawcą wielu sportowych inicjatyw upamiętniających m.in. obrońców Westerplatte (doroczny bieg) czy nadania OPO w Cetniewie imię Feliksa Stamma, legendarnego polskiego trenera boksu.

Jerzy Gebert cały czas jest z Gdańskiem i Wybrzeżem silnie związany. Dziś właściwie nie ma tu starszych kibiców, którzy z sentymentem nie wspominaliby jego relacji radiowych i korespondencji prasowych.
Sto lat, Panie Jerzy!