- Najważniejszy dla nas jest awans. Wygraliśmy zasłużenie, choć jak gracze Puszczy jak mieli siły, to stworzyli w pierwszej połowie dwie groźne sytuacje - mówił w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" trener Brzęczek. - W drugiej połowie wyraźnie dominowaliśmy. Gra się zaczęła układać, był sytuacje i gole. W naszym wykonaniu było więcej gry kombinacyjnej, z pierwszej piłki i mogliśmy strzelić kolejne gole. Wierzę, że ten awans i kilka dobrych akcji pozwoli wrócić nam do gry z wiosny.
Szkoleniowiec biało-zielonych zrobił kilka zmian w składzie, a szansę dostali piłkarze, którzy ostatnio grali mniej.
- Trochę rotacji było. Dobre spotkanie rozegrał Rudinilson. Bartkowi Pawłowskiemu w pierwszej połowie nie wszystko wychodziło, ale w drugiej strzelił dwie bramki. Pozytywne było wejście Haraslina. Dużo szans do tej pory nie miał, ale dostał pół godziny i zrobił kilka ciekawych akcji. Przeciwnik miał już wprawdzie mniej sił, ale Lukas dobrze poruszał się po boisku, miał fajne zagrania i dostanie więcej szans. Dźwigałę zdjąłem z boiska, bo miał żółtą kartkę na koncie, a zaraz zrobił drugi faul. On ma spore możliwości, ale jest w trudnej sytuacji, a tutaj nie chcieliśmy ryzykować - przyznał Brzęczek.
Tym razem wolne od Brzęczka dostali podstawowi piłkarze, jak Bruno Nazario czy Sebastian Mila.
- Mila i Nazario nie zagrali, ale nie mieli wolnego. Zaliczyli dwa intensywne treningi - zakończył szkoleniowiec Lechii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?