Od kiedy jest Pan strażakiem ochotnikiem?W OSP jestem już od 1965 roku.
Dlaczego wstąpił Pan do OSP?Z zamiłowania. Zawsze mieszkałem blisko jednostki. Bo to zaledwie 50 metrów. Pamiętam jak mając chyba z 10 lat biegałem za starszymi kolegami, którzy służyli w straży. W latach 60-tych wojsko przekazało nam amerykański samochód. Strażacy nie chcieli mnie do niego zabrać, ponieważ mówili, że jestem za młody. Ja się jednak nie poddawałem i uparcie biegałem za nimi.
Z czego w byciu strażakiem jest Pan najbardziej dumny?Z tego, że pomagam innym ludziom.
Jaka była najzabawniejsza historia, która wydarzyła się podczas Pana służby w OSP?Historie, które zdarzają się podczas naszych wyjazdów, trudno nazwać zabawnymi. Śmiesznych sytuacji nie brakuje jednak podczas strażackich zawodów. Wesoło jest np. zawsze wtedy, kiedy rozczepia się wąż, a zawodnik, aby ratować sytuacje, przykrywa go swoim ciałem.
Zagłosuj na Jerzego Borowskiego! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: och.2 (2,46 zł z VAT)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?