Utrzymanie jednego ucznia z Buszków kosztuje ponad 11 tys. zł rocznie. Dla porównania - w Zespole Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego w Kolbudach na jednego ucznia wydawana jest połowa tej kwoty. Właśnie do oddalonych o osiem km Kolbud mają być dowożone dzieci z Buszków. Decyzja RG nie jest ostateczna - decydujący głos będzie miał pomorski kurator oświaty.
Rodzice zapowiadają utworzenie w Buszkowach szkoły społecznej. Argumentują, że Zespół Szkół w Kolbudach to największa instytucja oświatowa powiatu gdańskiego, więc siłą rzeczy kontakt z pedagogami jest znacznie trudniejszy. Porównując jednak udział uczniów w konkursach i olimpiadach wiedzy, poziom nauczania w Kolbudach jest nieporównywalnie wyższy niż w Buszkowach.
Jak argumentuje Leszek Grombala, wójt gm. Kolbudy, samorząd woli dowozić dzieci do Kolbud niż utrzymywać małą szkołę również z tego powodu, że w Buszkowach i okolicy rodzi się zaledwie kilkoro dzieci rocznie, więc placówka nie ma żadnej przyszłości.
- Każdy przypadek jest inny, zatem opinię w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej w Buszkowach wydamy dopiero po zapoznaniu się z uchwałą Rady Gminy Kolbudy - powiedziała Jolanta Pawlak, dyrektor Wydziału Kształcenia Przedszkolnego, Podstawowego i Gimnazjalnego Kuratorium Oświaty i Wychowania w Gdańsku.
Duża szkoła może zaoferować o wiele więcej
Do Szkoły Podstawowej w Buszkowach uczęszcza obecnie 50 dzieci, które uczy 17 nauczycieli. W klasie jest od 4 do 11 uczniów. Zespół Szkół w Kolbudach, do którego od września mają trafić dzieci z Buszków, to obecnie największa placówka oświatowa w powiecie gdańskim. Kształci 1200 uczniów. Oferuje ponadto liczne zajęcia pozalekcyjne. Wielu uczniów ZS w Kolbudach odnosi sukcesy na boiskach i parkietach całego województwa, co jest nie do pomyślenia w małej wiejskiej szkole, nieposiadającej odpowiedniego zaplecza.
Będzie znacznie wyższy poziom kształcenia
Rozmowa z Elżbietą Ptak, przewodniczącą Rady Gminy Kolbudy, byłą dyrektor szkoły w Buszkowach
Przez wiele lat była Pani dyrektorem szkoły w Buszkowach. Dlaczego poparła Pani jej likwidację?
Przemawiają za tym względy ekonomiczne. Rodzice uczniów zawiązali ponadto niedawno Stowarzyszenie Centrum Aktywności Społecznej, które ma zamiar prowadzić niepubliczną szkołę w miejsce zlikwidowanej. Myślę, że w małej szkole społecznej poziom kształcenia będzie wyższy.
Skoro gmina likwiduje placówkę, bo jest za droga, to jakim sposobem ma się utrzymać szkoła społeczna?
Nowa placówka utrzymywać się będzie z dotacji Urzędu Gminy, wsparcia funduszy oświatowych Unii Europejskiej oraz dopłat MEN. Rodzice nie przewidują wprowadzenia czesnego. Niepubliczna szkoła może mieć niższe koszty utrzymania, bo w tego typu placówce wolno łączyć klasy.
Myśli Pani, że mieszkańcy Buszków nie mają żalu z powodu decyzji Rady Gminy?
Podczas wiejskiego zebrania w tej sprawie 49 mieszkańców opowiedziało się za likwidacją szkoły publicznej. Tylko jeden był przeciwny. Jestem przekonana, że taka zmiana wyjdzie na dobre uczniom i budżetowi gminy. Niewiele szkół podstawowych prowadzonych jest przez stowarzyszenia. Małe szkoły, które gminy zamierzają przekształcić w placówki niepubliczne, też są objęte nadzorem kuratorium. Kurator ma obowiązek zaopiniowania planowanych zmian. Przygotowywana obecnie przez parlament nowelizacja ustaw oświatowych nie przewiduje odebrania kuratorium uprawnień w tym zakresie.
Myśli Pani, że kuratorium w Gdańsku zgodzi się na likwidację szkoły w Buszkowach?
Nie widzę przeciwwskazań, ale poczekajmy na decyzję kuratora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?