Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE]
Jan S.: - Zwracam się do Pana z prośbą o wizję na temat przyszłości córki, zięcia i wnucząt. Moim zdaniem zięć 6 lat temu zrobił coś bardzo złego, a od tego czasu przygotowuje się do rozwodu. Uczynił jeszcze dwie inne rzeczy, lecz o mniejszym stopniu zła. Nie mówiąc o biciu córki, znieważaniu i tym podobnych sprawach. Jako ojciec nie potrafiłem jak dotąd pomóc córce, ponieważ zawsze łudziłem się, a jestem chyba wielkim utopistą, że może wszystko zmieni się na dobre. Teraz jednak widzę potrzebę poinformowania prokuratora o podejrzeniach wobec zięcia, a i osób, które mu pomagają. Ksiądz, z którym w tym roku rozmawiałem, odradzał mi, ale odniosłem wrażenie, że nieszczerze. Córka o wszystko co złe obwinia mnie, bo niegdyś w dzieciństwie dostała ode mnie pasem. Dzisiaj tego żałuję. Ale najważniejsza jest przyszłość wnuków, boję się, że zaniechanie działania skończy się źle przede wszystkim dla dzieci, a my będziemy to mieć na sumieniu.
Krzysztof Jackowski: - Ja też panu odradzam wtrącanie się w sprawy zięcia. Uważam, że w tej materii nie powinien pan nic robić. Pańska interwencja tylko pogorszy sprawy i relacje wewnątrzrodzinne. CZYTAJ DALEJ >