Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]

Dorota K.: - Właśnie ukończyłam studia licencjackie i nie wiem, co dalej powinnam robić, jestem na rozdrożu. Chciałabym kształcić się dalej i jednocześnie pracować. Jednak zdaję sobie sprawę, że połączenie tych dwóch form aktywności jest w moim przypadku raczej niemożliwe. Marzy mi się też pożegnać moje małe miasteczko i wyjechać gdzieś do dużego miasta. A gdybym tak zrobiła, to jak Pan sądzi, czy byłaby to dobra dla mnie decyzja? Proszę mi podpowiedzieć, na co powinnam się zdecydować?
W życiu prywatnym również nie układa mi się zbyt dobrze. Nie mogę znaleźć mężczyzny, z którym dzieliłabym swoje życie. Czy znajdę kogoś takiego w niedalekiej przyszłości?
Czy powinnam biernie czekać na rozwój wydarzeń, czy też wyjechać na przykład na studia do innego miasta?
Krzysztof Jackowski: - Mówi Pani o studiowaniu, a ja mam odczucie, że Pani studiowanie odbywa się kosztem jakichś bliskich Pani osób. Dalsze studia byłyby kolejnym obciążeniem ekonomicznym tych osób. Myślę, że studia powinna Pani na razie odłożyć na dalszy plan. W małej miejscowości, w której Pani mieszka, na pewno żyje się pięknie i spokojnie. Namawiam jednak Panią do wyjazdu do jakiegoś dużego ośrodka. Pani tak trochę żyje na uboczu, a trzeba rzucić się w wir życia. Póki Pani młoda, póki czas i siły po temu, by szukać swojego miejsca w życiu. Jest Pani bardzo zdolną osobą, dobrze radzącą sobie w różnych specjalnościach, raczej ekonomiczno-matematycznych. Brakuje Pani odwagi i pewności siebie. Proszę się zmobilizować, więcej wymagać od siebie i od życia. Poradzi sobie Pani, znajdzie satysfakcjonującą pracę. Od tego należy zacząć. Później, być może będzie sposobność wrócić do pomysłu kontynuowania studiów. Wtedy też przyjdzie czas na układanie sobie życia osobistego. Na trochę innej płaszczyźnie. Niech Pani cierpliwie czeka na swoje szczęście, przyjdzie samo.