Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Maria B.: - Zwracam się do Pana z wielką prośbą w sprawie zaginięcia biżuterii z mieszkania. Podejrzewam pewną osobę (załączam zdjęcie), która w tym czasie przebywała w moim mieszkaniu. Załączam również swoje zdjęcie, gdyż mogłam przenieść biżuterię w inne miejsce i zapomniałam. Przesyłam również pudełko, w którym ta biżuteria się znajdowała. Proszę o wizję - jeżeli nie została skradziona to gdzie się obecnie znajduje?
Krzysztof Jackowski: - Według mnie, prawda jest przykra; ta biżuteria nie zapodziała się gdzieś w domu na skutek Pani roztargnienia. Niech jej Pani w domu nie szuka. Pani podejrzenia względem kobiety ze zdjęcia są całkowicie bezpodstawne. Biżuterię skradł Pani mężczyzna, syn albo ktoś tak bliski Pani jak syn. Mężczyzna, który zabrał biżuterię, wcześniej popadł w jakieś długi, zobowiązania, nie widział innego wyjścia i dlatego porwał się na taki czyn.