Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Maria M.: - Piszę do Pana ponownie, ponieważ nie dał Pan odpowiedzi na moje wszystkie pytania. A chciałabym wiedzieć, czy ja kiedykolwiek będę szczęśliwa, czy będę miała spokojne życie, czy poradzę sobie w dalszym życiu? Czy los się kiedyś do mnie uśmiechnie? Czy mi się w życiu nic dobrego nie należy? Czy, gdybyśmy wnieśli do sądu sprawę o odebranie gospodarstwa rolnego bratowej za rażącą niewdzięczność, czy to by nam się udało?
Krzysztof Jackowski: - Pytania proste, a odpowiedzi trudne. Czy będzie Pani szczęśliwa? To zależy, czego Pani do szczęścia potrzebuje, do czego Pani dąży. Jeśli Pani to osiągnie, to będzie Pani szczęśliwa. Czy będzie Pani miała spokojne życie? Jeśli nie będzie Pani wszczynać awantur, to aż zbyt spokojne.
Czy poradzi Pani sobie w dalszym życiu? Poradzi sobie Pani.
Czy nic dobrego Pani nie należy się od życia? Należy się Pani i pewnie Panią spotyka rozmaite dobro, różne radości, ale czy Pani potrafi to zauważyć? Czy dobro, radość dla Pani nie kojarzy się z cudzym nieszczęściem?
Czymś takim byłoby odebranie krewnym gospodarstwa. Pisze Pani o rażącej niewdzięczności. A za co powinni oni być Pani wdzięczni? Niech Pani zastanowi się nad sobą, nad swoimi relacjami z bliźnimi. Może tu tkwi źródło niezadowolenia i problemów. Szkoda pieniędzy na wnoszenie sprawy do sądu o odebranie bratowej i jej dzieciom gospodarstwa, sprawa jest nie do wygrania, no i byłaby to rażąca niegodziwość wobec śp. brata i jego rodziny.
Bardzo przepraszam, że tak obcesowo Panią traktuję, ale uważam, że tak powinienem postępować, może w ten sposób spowoduję u Pani wstrząs, uświadomienie, że źle Pani myśli i postępuje, a wówczas przekona się Pani, że szczęście jest na wyciągnięcie ręki.