Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]

Michał S.: - Rozstałem się z dziewczyną, tą ze zdjęcia, w bardzo burzliwych okolicznościach. Czułem się rozgoryczony przebiegiem naszej znajomości, zdając sobie jednocześnie sprawę z własnej niestabilności emocjonalnej, co na pewno wpłynęło na jej przebieg. W nasz związek mieszały się osoby trzecie - głównie jej rodzina. Nie chcę być sam, ale zdaję sobie sprawę, że jestem bardzo trudny w relacjach partnerskich. Proszę mi powiedzieć, czy widzi Pan szansę na nasze zejście i czy jestem człowiekiem, którego jest w stanie kochać kobieta? Moje problemy w tej dziedzinie przekładają się również na życie zawodowe, które - podobnie jak osobiste - jest w rozsypce. Przynajmniej tak to widzę. Czy moja praca będzie przynosić dochód i czy będę szczęśliwy i spełniony zawodowo, jak i osobiście?

Krzysztof Jackowski: - Gratulują panie Michale znajomości własnej osoby. Pan doskonale wie, jaki Pan jest. I doskonale zdaje Pan sobie sprawę, że z takim charakterem jest Pan bardzo trudny w relacjach partnerskich. Te cechy charakteru rzutują też na Pana relacje zawodowe, które rzeczywiście, podobnie jak osobiste, są w rozsypce. Co zrobić, by te problemy zniknęły, by sprawy zawodowe i życie osobiste zaczęły się dobrze układać? No panie Michale, pytanie za pół punktu w skali trudności od 0 - 5 punktów. Brawo, trafił Pan od razu! Trzeba by się zmienić! Pan jesteś kokiet - zadufany, wręcz pyszałkowaty, strojący fochy, ulegający zmiennym nastrojom. Pan o tym wie, ale wcale nie próbuje się zmienić. Na odbudowanie związku z tą dziewczyną nie ma szans, bo ona jest po prostu Panem zmęczona. Powrót do tej znajomości nie ma sensu, bo Pan nie zamierza się zmienić. Wielka szkoda, bo jak Pan trafnie zauważa, z powodu takiego charakteru ma Pan problemy w życiu osobistym i pracy. To nie jest wesołe ani śmieszne, a z czasem stanie się przykre, przede wszystkim dla Pana.