Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Bernadetta P.: - Bardzo, ale to bardzo proszę Pana o pomoc. Mój syn po pijaku spowodował wypadek, potrącił kobietę, która zmarła. Robię wszystko, żeby mu pomóc, żeby wcześniej wyszedł na wolność. Sama jestem na gospodarstwie - mąż nie żyje - i nie wiem, jak sobie radzić, bo mam już 63 lata. Czy widzi Pan, że wyjdzie wcześniej i po ilu latach?
Druga sprawa to przyszłość córki, czy wyjdzie za mąż?
Krzysztof Jackowski: - Córka założy rodzinę, będzie miała porządnego męża i troje dzieci. Córka jest skromną, spokojną kobietą i dobrze będzie układać sobie życie. Co do syna, to za to, co zrobił, nie widzę dla niego żadnego usprawiedliwienia ani nie mam chęci pomagać pani w skracaniu jego kary. Mam odczucie, że będzie siedział jeszcze co najmniej pięć lat.