Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Maria W.: Przesyłam Panu zdjęcia córeczki mojej bratanicy. Dziecko ma już prawie 5 lat, ale nie chodzi, nie mówi. Stwierdzono u niej porażenie mózgowe. Rodzice bez przerwy jeżdżą z nią na rehabilitacje, nawet na Krym, pływać z delfinami. Czy ta dziewczynka ma szansę, by chociaż częściowo odzyskać sprawność? Czy będzie chodzić?
Krzysztof Jackowski: Według mnie, rehabilitacja niewiele zmieni. Początkowo efekty były spore, ale teraz poprawa jest minimalna, jakby wszystko stanęło w miejscu. Może jednak się mylę, może jednak nastąpi poprawa. Proszę nie odbierać wiary rodzicom. Niech próbują, niech nie przestają jej rehabilitować. Wiara czyni cuda i ani ja, ani pani nie możemy im tej wiary odbierać. Ja nie jestem pewien, mnie się wydaje, że to dziecko pozostanie z poważnym ograniczeniem psychofizycznym, ale będzie żyło długo.