Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Helena K.: - Jestem matką tego mężczyzny ze zdjęcia i mieszkam razem z nim. Jest ciężko chory, a smutki zapija alkoholem. Chciałabym dowiedzieć się, czy jest szansa, by wyzdrowiał, jeśli skończyłby pić? Kolejnym zmartwieniem jest podejrzenie o to, że mnie okrada. Mam ponad 70 lat i wszystko poświęciłam dla syna. W szafie trzymałam złotą biżuterię. Pewnego dnia chciałam sprawdzić, czy jest na miejscu, lecz już jej tam nie było. Syn się nie przyznaje, ale kto inny mógł to zabrać, skoro mieszkamy we dwoje? Proszę o informację, czy to on jest winny, czy to ja po prostu gdzieś przełożyłam.
Krzysztof Jackowski: - Owszem, syn jest ciężko chory podwójnie. Z jednej strony to psychosomatyczna choroba, a z drugiej - równie poważna - alkoholizm. Jeśli Pani nie wpłynie na niego, żeby zaczął się leczyć z nałogu, to musi Pani zapomnieć, że miała syna i zostawić go w rynsztoku, tam, gdzie on już prawie jest. To jest ostatni moment, kiedy Pani może jeszcze mu pomóc. Niech Pani nie szuka tych kosztowności, nie znajdzie ich Pani, nigdzie ich Pani nie schowała, one też leżą w rynsztoku.