Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Mieczysław Z.: - Mam około 60 lat. W szpitalu postawiono mi diagnozę i skierowano na operację, która ma się odbyć jeszcze w tym roku. Czeka mnie też zabieg usunięcia zaćmy, no i mam dolegliwości reumatyczne. Przebywając dla podratowania zdrowia w górach, poznałem pewną panią, która chciałaby mi pomóc, ale jakoś to jej nie wychodzi, zawsze wynikają jakieś przeszkody. Czy mógłby mi Pan powiedzieć, jak to wszystko się potoczy?
Krzysztof Jackowski: - Myślę, że nie ma Pan wątpliwości co do tego, że Pana nowa przyjaciółka jest osobą niezwykle interesowną, no i lawirantką, cwaniarą nie byle jaką. Ona już Pana rozpracowała i oceniła, że oprócz atrakcyjnej - niewątpliwie - powierzchowności, reszta jest skromna i to ją mocno ostudziło, bo pani jest osobą wymagającą. Ona będzie jeszcze utrzymywała z Panem znajomość - bo to typ kolekcjonerki - ale jakiegoś stałego związku nie zbudujecie. I chwała Bogu, bo źle by Pan na tym wyszedł. Szybko by się okazało, że wszystko jest wasze albo jej, a Pan nie ma nic. Radzę zachować bezpieczny dystans, znajomość traktować jako przygodę, ale nie pakować się w żadne zobowiązujące związki.