W ten sposób rzecznik policji odniósł się do możliwości pomocy Jackowskiego w poszukiwaniu Iwony Wieczorek, w które tydzień temu zaangażował się Jackowski.
- Ten pan kłamie i podrywa mój autorytet, jako jasnowidza, a ja z tego się utrzymuję, prowadzę tego rodzaju działalność gospodarczą i muszę dbać o swoją zawodową reputację. Już zleciłem prowadzenie sprawy kancelarii adwokackiej, która przygotuje pozew do sądu z żądaniem przeproszenia mnie i zapłacenia stosownego odszkodowania, właśnie zastanawiam się ile zażądać - odgraża się Krzysztof Jackowski.
- O ile przegra sprawę - studzę jego zapał. Pan Sokołowski zręcznie zastrzega się, mówiąc: "W sprawach, które znam".
- Przegra, łatwo udowodnię mu, że wielokrotnie wręcz perfekcyjnie wskazywałem miejsca, gdzie leżały zwłoki poszukiwanych osób - odpowiada Jackowski. - Choćby najgłośniejsza sprawa z 2007, kiedy to dzięki mojej wizji odnaleziono ciało Józefa L. - ostatniej ofiary mazurskiej nawałnicy. Dziękowała mi za to m.in. policja i burmistrz Rudy Śląskiej, skąd pochodził poszukiwany 57-letni mężczyzna. Czyżby o tym nie wiedziano w komendzie głównej? Mam kilkaset dokumentów, w tym podziękowania od policjantów z komisariatów w całym kraju, które poświadczają, że moje wizje wskazały miejsca ukrycia zwłok, bądź wydatnie przyczyniły się do ich znalezienia i rozwikłania kryminalnych spraw. Część z tych dokumentów zamieszczam na swojej stronie internetowej. O mojej działalności napisano trzy prace magisterskie, autor jednej z nich pracuje... w komendzie głównej policji w Warszawie.
Zapowiada się ciekawy proces. Bardzo możliwe, że linia obrony pana Sokołowskiego będzie zbieżna z ofensywą Krzysztofa Jackowskiego, który będzie starał się dowieść, iż rzecznik komendanta głównego policji niewiele wie o tym co policja robi. Wątpliwe by przyznał, że wiedział o efektach współpracy Jackowskiego z policją, ale skłamał...
Krzysztof Jackowski udostępnił nam część podziękowań, jakie otrzymał od policji za pomoc w różnych śledztwach. Można zobaczyć je, tutaj.
O tym dlaczego Jackowski chodził po pokoju wymachując kajdankami i kaburą pistoletu dowiesz się z poniedziałkowego, papierowego wydania "Dziennika Bałtyckiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?