Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Wałęsa: Zrezygnowałem z kandydowania, bo zrozumiałem, że to jeszcze nie mój czas [ROZMOWA]

rozm. Ryszarda Wojciechowska
Jarosław Wałęsa podczas sobotnich wyborów szefa pomorskiej PO
Jarosław Wałęsa podczas sobotnich wyborów szefa pomorskiej PO Przemysław Świderski
Dlaczego zrezygnował z kandydowania na szefa PO i czy myśli o kandydowaniu na prezydenta Gdańska mówi eurodeputowany Jarosław Wałęsa.

W ostatniej chwili, tuż przed głosowaniem, zrezygnował Pan z kandydowania na szefa pomorskiej Platformy Obywatelskiej.
Miałem bardzo niespokojną noc przed tymi wyborami. Biłem się z myślami - czy startować, czy jednak zrezygnować. Wcześniej sporo jeździłem po terenie, rozmawiałem z wieloma działaczami, m.in. w Malborku, Tczewie, Nowym Dworze. Wskazywałem im rzeczy, które można w Platformie usprawnić. I oni mi zaufali. Więc kiedy już podjąłem decyzję, że się wycofam, poczułem się trochę tak jak zdrajca. Ale nie mogłem inaczej. Zrozumiałem, że to jeszcze nie mój czas.

Czytaj więcej na ten temat: Wybory szefa pomorskiej PO. Sławomir Neumann nowym przewodniczącym partii [ZDJĘCIA]

Dlaczego nie Pana czas?
Spojrzałem na to pod kątem zbliżających się wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Używając wojskowego języka, którym się tu posługiwano, postawiłem sobie pytanie - kto byłby w tej chwili najlepszym generałem? I najlepszy wydał mi się marszałek Bogdan Borusewicz. Jego autorytet to wartość dodana dla partii. Ja też znam swoją wartość, ale nie jestem na tyle próżny, żeby się mierzyć z panem marszałkiem. W moim wystąpieniu chodziło mi właśnie o to, żeby jasno powiedzieć, że Bogdan Borusewicz to jedynie słuszny kandydat na te czasy.

Myśli Pan o kandydowaniu na prezydenta Gdańska?

Już rok temu mówiłem, że myślę o tej prezydenturze w przyszłości. Ale w tej chwili jestem posłem do Parlamentu Europejskiego i ta praca sprawia mi naprawdę dużą satysfakcję. Myślę jednak o rodzinie, o swoim synku, o tym, że chciałbym, abyśmy byli kiedyś w jednym miejscu, a nie ciągle podróżowali między Gdańskiem i Brukselą. Zastanawiam się więc nad tym, jak się w tym znaleźć. Z jednej strony jestem politycznym zwierzęciem. A z drugiej, nie chcę stracić rodziny. Przykład mojego ojca jest dla mnie tutaj szczególnie dobitny. Ja chcę żyć tak, żeby robiąc jedno, nie tracić drugiego.

Czyli ta kadencja w Parlamencie Europejskim byłaby dla Pana ostatnią?
To zależy od tego, jak sobie ułożę życie. W tej chwili próbujemy łączyć życie rodzinne z moim życiem zawodowym. Polega to na tym, że z całymi tobołami nieustannie podróżujemy. Ale muszę myśleć o synu, który niedługo pójdzie do przedszkola, potem do szkoły. Wtedy nie da się tak wspólnie przemieszczać z miejsca na miejsce. I trzeba będzie podjąć decyzję ostateczną.

Wracam więc do Gdańska i prezydentury.
Żeby było jasne, kiedyś mógłbym kandydować. Ale to nie jest cel sam w sobie. Jeżeli będę mieć dobry program dla miasta i będę mógł przedstawić, zainteresować nim wyborców, to oczywiście tak. Ale stąpam twardo po ziemi i wiem, że życie prowadzi nas w różnych kierunkach. Jeśli życie daje ci cytrynę, to rób lemoniadę.

Czy prezydent Paweł Adamowicz to balast dla PO?
Będzie balastem, jeśli za aktem oskarżenia pójdzie wyrok skazujący. Wówczas muszą się odbyć przyspieszone wybory. I trzeba będzie pomyśleć o nowym kandydacie.

I Pan byłby gotowy?
Jak powiedziałem A, to powiem B. Ale pod warunkiem, że będzie takie zainteresowanie. I jeśli dostanę rekomendację mojej partii, nie ucieknę od tego.

Chcę jeszcze Pana zapytać o kandydata Rajmunda Dominikowskiego. Był jak sumienie Platformy.
I tak, i nie. To wystąpienie nie do końca było poważne. Słuchając go, śmiałem się kilka razy. Ale głównie zgrzytałem jednak zębami. Bo to nie był czas i miejsce, żeby punktować w taki sposób słabe strony Platformy. Nie pochwalam tego.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jarosław Wałęsa: Zrezygnowałem z kandydowania, bo zrozumiałem, że to jeszcze nie mój czas [ROZMOWA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki