Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Woźniak: Zapomnieli, jak się gra w piłkę? [KOMENTARZ]

Janusz Woźniak
Tomasz Bołt/Polskapresse
Kiedy Chojniczanka przegrała w I lidze trzy z pierwszych czterech spotkań wydawało się, że na dłużej zadomowi się w dolnych rejonach tabeli. W kolejnych siedmiu ligowych potyczkach podopieczni trenera Mariusza Pawlaka wygrali trzy mecze - w tym ten ostatni z Miedzią w Legnicy 1:0 - cztery zremisowali i dzisiaj są najlepszą pomorska drużyną na zapleczu ekstraklasy. Jedno się tylko nie zmieniło. Mają najmniejszy budżet i najmniej znanych zawodników. Tym większe więc brawa dla trenera i jego futbolistów.

A Arka i Bytovia? Szkoda słów. Gdynianie znowu nie potrafili wygrać na własnym boisku. Upokorzył ich beniaminek z Suwałk. Wigry zasłużenie wygrały 1:0. Piłkarze Arki próbowali bronić zwalnianego niedawno trenera Dariusza Dźwigałę. Teraz twierdzą, że chcą pracować z Grzegorzem Nicińskim. Tylko nie dają argumentów prezesowi klubu na boisku. Gdzie podział się Bartosz Ława, który potrafił kreować grę w klubach ekstraklasy, gdzie jest Antoni Łukasiewicz, który w poczynaniach defensywnych był postrachem futbolistów krajowej elity. Czemu Grzegorz Lech nawet w części nie przypomina zawodnika, który w ubiegłym sezonie wyróżniał się w Stomilu, a w sobotę z dziecinną łatwością dał się ubiec przy stracie bramki rywalowi, za którego krycie odpowiadał. Jak można w tak dramatyczny sposób zapomnieć, jak się gra w piłkę? Już po 11. kolejce trzeba boleśnie zweryfikować przedsezonowe plany. Arka, zamiast gry o awans, musi się bronić przed spadkiem. Przykre, dla fanów żółto-niebieskich, ale prawdziwe.

Bytovia też nie daje spodziewanej satysfakcji swoim kibicom. Podopieczni Pawła Janasa nie potrafią z kolei wygrać na wyjeździe. Teraz przegrali z GKS Tychy 2:3, tracąc decydującego gola tuż przed końcem meczu. Do tego po strzale samobójczym. Pech, pewnie tak, ale nie tylko. Bytovia ma aż 21 straconych w lidze bramek. Janas był reprezentacyjnym obrońcą, może więc nauczy swoich defensorów właściwych zachowań na boisku.

Arka i Bytovia rozczarowują. Są zagrożone spadkiem. A w niedzielę obie te drużyny spotkają się w Bytowie. To będą pomorskie derby o dużym znaczeniu dla obu zespołów.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki