Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Kupcewicz: Z osądami wstrzymajmy się do pierwszych meczów

Piotr Wiśniewski
archiwum DB
O polskiej reprezentacji, korupcji w piłce, piłkarzach z charakterem, Franciszku Smudzie i Euro 2012 rozmawiamy z Januszem Kupcewiczem, byłym reprezentantem Polski.

Czy uważa Pan, że Franciszek Smuda ma już gotową kadrę na Euro 2012?

Na 99 proc. W składzie, który został powołany na mecz z Portugalią, spodziewam się kosmetycznych zmian. Trener Smuda ma już w głowie gotowy skład na mecz otwarcia z Grecją. Niemniej decydującym czynnikiem będzie forma piłkarza na dany moment. Nie można także wykluczyć kontuzji. Sądzę, że nie tylko "11" siedzi w głowie Franciszka Smudy, ale także "22".

Kogo z zawodników powołanych na mecz z Portugalią ewentualnie nie widziałby Pan w składzie lub kogo brakuje?

Przede wszystkim brakuje mi Artura Boruca. Niestety, swoimi wypowiedziami na temat selekcjonera Boruc zachował się nietaktownie. Sam siebie postawił w takiej sytuacji. Może warto by dać mu jednak szansę? Ale mamy Szczęsnego, Fabiańskiego, Tytonia i Sandomierskiego. Na tej pozycji akurat trener Smuda ma spokój. Zawodnicy, którzy zostali powołani na Portugalię, swoją grą potwierdzają, że należy im się miejsce w reprezentacji. Cieszę się, że szansę dostaje Sebastian Mila. Nie ukrywam, że bardzo się ucieszyłem widząc Milę w kadrze.

GDAŃSK. ZOSTAŁO TYLKO 100 DNI DO EURO

A Michał Żewłakow?

Widziałbym dla niego miejsce w reprezentacji. W jednym z piłkarskich tygodników wytypowałem go nawet do mojej "11" na Euro. To, co za nim przemawia, to doświadczenie. Z drugiej jednak strony Michał zakończył karierę. I teraz nagle miałby zmienić zdanie i wrócić? Liczę, że Perquis w formie będzie pewnym punktem drużyny.

Czy aby jednak trener Smuda nie postąpił zbyt pochopnie, skreślając Boruca i Żewłakowa?

Przy wyborze piłkarza selekcjoner powinien sugerować się jego obecną dyspozycją. Boruc niepotrzebnie użył pewnego pseudonimu w stosunku do trenera Smudy. Jeśli usłyszałbym podobne słowa pod swoim adresem, sam bym się zastanawiał, czy go powołać.

Wszystko o Euro 2012 w Gdańsku!

To jaka jest Pana jedenastka na Euro 2012?

Do Euro zostało sto dni. Wstrzymałbym się z wytypowaniem składu na mecz z Grecją. To są papierowe przewidywania. Dajmy tu za przykład Arka Głowackiego. Postawiłbym na niego, ale nie od dziś wiadomo, że Głowacki jest kontuzjogennym zawodnikiem. Pewniakiem zawsze był Rafał Murawski. Obecnie jednak nie omijają go urazy. Czy taki Matuszczyk. Grał dobrze, a teraz po zmianie klubu siedzi na ławce rezerwowych. Nie chciałbym więc wychodzić przed szereg i wstrzymam się z podaniem składu na inauguracyjne spotkanie.

Czy w kadrze powinno być miejsce dla Łukasza Piszczka, piłkarza zamieszanego w korupcję? Łukasz przyznał się do winy, był wtedy młody, ale zamieszania wokół niego było co niemiara.

Trzeba chyba w końcu zamknąć rozdział korupcji w polskiej piłce. Korupcja w Polsce była, jest i prawdopodobnie będzie. Akurat padło na piłkę. Kiedyś powiedziałem, że korupcja w piłce była już w latach 70. Ktoś mnie sprostował i powiedział, że nawet wcześniej - w 60. Wielu piłkarzy dotknął ten problem. Czy przewinienie Piszczka jest adekwatne do kary, jaką na niego nałożono? Wielu skreśliło Łukasza z reprezentacji. Umówmy się jednak. Piszczek jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym zagranicznym obrońcą w Bundeslidze. W życiu każdy człowiek popełnia błędy. Sztuką jest, aby w przyszłości unikać podobnych wpadek, wyciągać wnioski. Zdecydowanie jestem za grą Łukasza Piszczka w karze. Chcę, aby ten piłkarz reprezentował barwy Polski.

Głosuj na Gdańsk w plebiscycie na najlepiej przygotowane miasto na www.ekstraklasa.net

Naszej piłki chyba nie stać, żeby zawodnik tej klasy nie grał w reprezentacji.

Właśnie o tym mówię. Chłopak w młodości popełnił jedno przewinienie, a traktuje się go jako największego grzesznika. Ludzie uważają go za nie wiadomo jak skorumpowanego. Dla mnie to bzdurne myślenie. Zrobił błąd, kajał się. Wielu piłkarzy na świecie popełniało czy popełnia błędy. Trzeba jednak czasami dać ludziom drugą szansę. Nie można, ot tak, po prostu, zniszczyć kogoś jako człowieka. A my mówimy o bardzo dobrym zawodniku. Dlaczego więc nie dać mu szansy? Bardzo dobrze w sprawie Piszczka zachował się Franciszek Smuda i Polski Związek Piłki Nożnej. Myślę, że podobny tok myślenia ma wielu kibiców w Polsce.

Czy Franciszek Smuda poradzi sobie z presją na Euro 2012? Podoła zadaniu?

Trenera rozlicza się z wyników. Z osądami wstrzymajmy się do pierwszych meczów. Pamiętam, jaka fala krytyki spłynęła swego czasu na Leo Beenhakkera, który przegrał z Finlandią 1:3. Wszyscy zmieszali Holendra z błotem. Zaczęto wypominać zarobki. Że zarabia astronomiczne kwoty. Zostałem zaproszony do radia. Jeden z redaktorów zadał mi pytanie: "Co by pan zrobił po takim blamażu?". Eliminacje dopiero się rozpoczęły, dajmy mu czas. I później się okazało, że Polska pierwszy raz pojechała na mistrzostwa Europy. Czy Franciszek Smuda da sobie radę? Powołał najlepszych na ten moment polskich piłkarzy. Jak ich odpowiednio poukłada na boisku, ma dużą szansę na wyjście z grupy. Fakt, presja będzie wszechobecna. W końcu gramy w Polsce, a kibice będą naszym "12" zawodnikiem. Jestem przekonany, że nasi fani pokażą się z bardzo dobrej strony. Ba, jestem nawet o tym przekonany. Z drugiej strony grupowi rywale również cieszą się z wyników losowania. Wszyscy uważają, że jest to najsłabsza grupa w historii Euro 2012.

O przygotowaniach do Euro czytaj codziennie na Ekstraklasa.net/Euro2012

Po losowaniu do Franciszka Smudy przylgnęło określenie, że jest w czepku urodzony.

Gdy porównamy grupę Polski i Ukrainy, to rzeczywiście mamy podstawy myśleć o wyjściu z grupy. Cieszą się i w Grecji, i w Rosji i w Czechach. Nam dodatkowo towarzyszyć będzie presja. Uważani jesteśmy za kopciuszka. Piękno futbolu polega jednak na niespodziankach.

Dawno już trener polskiej reprezentacji nie miał takiego komfortu. Wielu polskich piłkarzy gra regularnie w swoich klubach za granicą.

Piłka jest nieprzewidywalna. Jak pan idzie do teatru, to wie, czego się spodziewać. Będzie pierwszy akt, drugi i tak dalej. Wiemy, że jest rozpoczęcie i zakończenie. A w piłce zakończenia nikt nie wyreżyseruje. Rzadko kiedy kto przewidzi końcowy wynik. Jednak do sedna. Franciszkowi Smudzie udało się zebrać piłkarzy regularnie grających za granicą i w oparciu o czołowych zawodników z polskiej ekstraklasy. Na pewno na Euro ta grupa będzie dobrze przygotowana. Bardzo dobrym ruchem było przejście Obraniaka z Lille do Bordeaux. I w meczu przeciwko dawnym kolegą "Ludo" zdobył dwie bramki.

Razem kibicujemy Biało-czerwonym na Euro 2012 - na stronie CalaPolskaKibicuje.pl

Enfant terrible polskiego futbolu - Patryk Małecki. Ma umiejętności, aby grać w kadrze? Bo z głową wiemy jak jest.

Nie oceniam jego osobowości. Uczę w szkole i lubię, jak moi podopieczni mają twarde charaktery. Oczywiście, do pewnego momentu. Już wolę, jak ktoś jest niegrzeczny i wysportowany, niż na odwrót. Co do Małeckiego, to nie widzę go nawet w "50" polskich piłkarzy. W meczu ze Standardem był najsłabszym zawodnikiem na boisku. Mogę znaleźć 30-40 lepszych w polskiej ekstraklasie.

Zabieg z "farbowanymi" Polakami to dobry pomysł? Musimy podążać za tą ogólnoświatową modą?

W reprezentacji Polski powinni grać Polacy. To prawda, że znakiem czasów jest naturalizowanie piłkarzy. Wynajdujmy jednak takich, którzy nam pomogą. Prosty przykład. Jeśli wyjeżdżasz za granicę, to wymagają od ciebie więcej aniżeli od innych. Miałem okazję porozmawiać z Franciszkiem Smudą po meczu USA - Polska. Uważam go za rozsądnego trenera. Wiem, że postawi na zawodników najlepszych. Nie będzie sugerował się nazwiskiem.

Gdy Pan grał w reprezentacji to też nie brakowało w niej mocnych charakterów?

Wówczas polscy piłkarze byli lepsi technicznie. Nie brakowało walczaków na boisku, zawodników twardo grających. Ale takie cechy są potrzebne w drużynie. Idealnym przykładem jest Waldek Matysik, który techniki nie miał, a braki nadrabiał walecznością.

Pytanie, czy polska reprezentacja ma lidera nie tylko na boiska, ale również poza nim?

Czy poza, to nie wiem. Z prostego powodu. Nie siedzę wewnątrz kadry. Na pewno wiele do powiedzenia w kluczowych sprawach mają Łukasz Fabiański, charakterny Marcin Wasilewski czy trio z Borussii Dortmund. Znam "Wasyla" i wiem, że potrafi stworzyć wspaniałą atmosferę.

Relacja live z meczu Polska - Portugalia

Doczekaliśmy się piłkarza wielkiej klasy. Robert Lewandowski będzie gwiazdą Euro 2012?

Piłka nożna to sport drużynowy. Na bramki Lewandowskiego pracuje cała Borussia. Robert to bardzo dobry piłkarz. Na Euro zagra jednak wielu znakomitych piłkarzy. Ale Robert ma predyspozycje do bycia jeszcze lepszym.

Czy Stadion Narodowy to bubel czy symbol Polski?

Nie widziałem stadionu w Warszawie z bliska. Dostałem zaproszenie na mecz Polska - Portugalia, ale ze względu na obowiązki zawodowe musiałem odmówić. Nie nazwałbym go bublem. Spora część ludzi uważa przecież, że to wspaniały obiekt. Moim zdaniem, Stadion Narodowy będzie jednym z nielicznych w Polsce, który będzie w stanie na siebie zarabiać. Warszawa to specyficzne miasto. Potrafi dźwignąć ciężar organizacji wielkich imprez, czego brakuje w Gdańsku. PGE Arena praktycznie stoi odłogiem. A ktoś za to musi płacić. Stadion w Gdańsku pomieści ponad 40 tys. widzów, tymczasem na mecze Lechii przychodzi po 8-10 tys. We Wrocławiu również obserwujemy tendencję spadkową. Ostatni mecz Śląska śledziło kilkanaście tysięcy widzów.

Euro 2012: Lotnisko w Gdańsku będzie gotowe. Co z Gdynią?

Czegoś tutaj nie rozumiem. Budujemy obiekty z myślą o Euro 2012, które spełniają wszelkie wymogi bezpieczeństwa. Tymczasem okazuje się, że stadion nie jest bezpieczny, aby rozegrać na nim mecz choćby Superpucharu.

Z przekazów telewizyjnych wiemy, że chodzi o system łączności. Poza tym mecz został określony jako spotkanie wysokiego ryzyka. Z drugiej strony za bardzo skupiamy się na tym, co może się stać. Jestem przekonany, że kibice Wisły i Legii kulturą dopingu dostroiliby się do rangi meczu i atrakcyjności stadionu. Do śmiesznej sytuacji doszło we Wrocławiu. Stadion spełniał wszelkie wymogi na dwa mecze, a raptem przed spotkaniem Śląska z Ruchem okazało się, że nie wszystko jest takie piękne. Śląsk mógł na nim grać, potem nie... I wzajemne zrzucanie odpowiedzialności.

Gdańsk: Stan publicznych toalet na 100 dni przed Euro 2102

Przypomina to odbijanie piłeczki. Ale gdyby coś się stało, winnych by nie było?

Jeżeli budujemy nowe stadiony, to oddajmy je do użytku gdy będą w stu procentach gotowe. Później dochodzi do kuriozów, o których mówimy. Mecz o Superpuchar miał odbyć się w sobotę, a trawę zaczęto kłaść w środę. To nie jest poważne. Szczerze śmiałem się, gdy oglądałem przekazy telewizyjne.

Dostał Pan zaproszenie na Euro 2012? Ktoś w ogóle pomyślał o Panu?

Jestem po rozmowach z Grzegorzem Lato. Taka możliwość wchodzi w grę. Od razu zaznaczam, że nikt z nas - dawnych reprezentantów Polski - nie oczekuje darmowego zaproszenia. Oczekuję, że będzie dla nas specjalna pula biletów, oczywiście odpłatna. Przede wszystkim interesują mnie mecze w Gdańsku. Z puli przeznaczonej dla klubów wybieram się na mecz otwarcia w Warszawie. Za wejściówkę - rzecz jasna - zapłacę.

Gdynia: Radni PO chcą, by w mieście powstała strefa kibica

Czy nie uważa Pan, że cały proces dystrybucji biletów jest dla kibiców bardzo krzywdzący?

Bez kibiców nie byłoby piłki nożnej. Tak samo jak bez zawodników nie byłoby trenera. Też uważam, że polscy kibice powinni dostać więcej biletów.

1 lipca, stadion w Kijowie, dzień finału ME. Kto w nim zagra?

Według mnie, będą to Hiszpania i Francja albo Hiszpania i Niemcy.

Rozm. Piotr Wiśniewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki