Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janina wyszła z domu ponad dwa miesiące temu

Robert Gębuś
Janina Janiszewska zaginęła w październiku
Janina Janiszewska zaginęła w październiku archiwum
W Ustce 28 października zaginęła bez śladu 20-letnia Janina Janiszewska, mieszkanka Ustki. Dziewczyna o brązowych oczach i wzroście około 170 centymetrów, była tego dnia ubrana w zieloną kurtkę z kapturem i czarną ortalionową narzutą. Wyszła z domu na spacer z psem około godz. 15 i przepadła jak kamień w wodę.

Janinę i jej brata wychowała babcia. Oboje u niej mieszkają. Kobieta odchodzi od zmysłów. - Raz zaczepił mnie na ulicy obcy mężczyzna i powiedział, żebym jej nie szukała, bo została wywieziona do domu publicznego. Mężczyzna po tym szybko odszedł - drżącym głosem relacjonuje Halina Janiszewska, babcia zaginionej. - To była spokojna, ułożona dziewczyna. Nie piła, nie brała narkotyków. Wychowaliśmy ich (Janinę i jej brata) z mężem od dziecka, wszystko oddaliśmy dla nich - szlocha Janiszewska.

Zdaniem babci zaginionej dziewczyny, policja zlekceważyła sprawę i czeka, aż dziewczyna znajdzie się sama. - Dzwonię na policję i niczego nie mogę się od nich dowiedzieć - twierdzi kobieta.
Policja temu zaprzecza. - Poszukiwania trwają cały czas i niczego nie zaniedbaliśmy- odpowiada Wojciech Bugiel, p.o rzecznik prasowy słupskiej policji.

Matka Janiny mieszka w Zabrzu. Dziewczyna przed zaginięciem napisała do niej list z prośbą o przyjazd do Ustki. Ta jednak nie przyjechała.

Słupska policja, we współpracy z zabrzańską sprawdziła, również ten trop. - Niestety, dziewczyna nie kontaktowała się z matką od chwili zaginięcia- informuje Bugiel.
- Janina nie utrzymywała z matką bliższych kontaktów, bo matka swoje dzieci porzuciła - twierdzi Janiszewska.

Zdjęcie i okoliczności zaginięcia są w ogólnopolskiej policyjnej bazie danych. Sprawą zajęło się również Centrum Poszukiwania Osób Zaginionych "Itaka". Policjanci, jak twierdzą, są w stałym kontakcie z instytucjami państwowymi, w tym także z NFZ.

Zdaniem policji, 20-letnia Janina, uczennica III klasy liceum ogólnokształcącego dla dorosłych, była wychowywana pod kloszem.

- Z naszych informacji wynika, że dziewczyna znikała wcześniej z domu na kilka dni- informuje Bugiel. - Jako główną hipotezę przyjęliśmy, że dziewczyna uciekła z domu, ponieważ dochodziło w nim do konfliktów. Co dziwne, do domu nie wrócił również pies, z którym wyszła na spacer w chwili zaginięcia. Nie wykluczamy jednak, że mogło dojść do przestępstwa.

Funkcjonariusze sprawdzili krąg znajomych Janiny Janiszewskiej. Nie było z tym dużo pracy. - Dziewczyna rzadko wychodziła z domu, miała niewielu znajomych - tłumaczy Bugiel.- W klasie nie miała bliskich znajomych. W Ustce miała tylko jedną koleżankę. Spotykała się też z kolegą.

- Zdarzało jej się kilka razy nocować u koleżanki, ale w tym wypadku to zupełnie inna sprawa - mówi Janiszewska. - Wtedy zawsze wracała do domu.

Jednak jak dotychczas nic nie potwierdza wersji ucieczki. Nikt z wąskiego grona znajomych, w tym kolega, nie widział dziewczyny. Po publikacjach pojawiły się sygnały, że dziewczyna żyje. Telefony jednak tak szybko dawały nadzieję, jak szybko ją odbierały.

-Za każdym razem okazywało się, że to nie ona, że to ktoś inny - mówi łamiącym się głosem Janiszewska.

Według danych "Itaki"
każdego roku w Polsce i za granicą 15 tys. obywateli naszego kraju zostaje uznanych za zaginionych.
Według statystyk, odnotowuje się około 150 zaginięć dzieci do 7 roku życia, około 800 dzieci w wieku 7-13 lat i około 3500 zaginięć dzieci w wieku 13-17 lat.
Powodem zaginięć dzieci jest najczęściej brak odpowiedniej opieki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki