Tak przynajmniej twierdzi Jan Urban, czyli aktualny szkoleniowiec Śląska Wrocław.
- W tym meczu nie było dużo sytuacji, szczególnie w pierwszej połowie. Przygotowaliśmy się mocno na stałe fragmenty gry, gdyż nie mamy dużo wysokich zawodników. Wiedzieliśmy też, że atutem Arki są dalekie wrzuty piłki z autu. Przed tym się ustrzegliśmy, ale po akcji i dośrodkowaniu spod linii najniższy zawodnik na boisku strzelił nam gola głową. Musimy takim sytuacjom zapobiegać - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Jan Urban.
Zdaniem szkoleniowca klubu z Wrocławia, pierwsza bramka mocno pokrzyżowała plany jego podopiecznym, a Arce pozwoliła grać swobodniej.
- Na boisku mecz był wyrównany, a ta bramka pozwoliła Arce grać inaczej. O drugiej bramce nie ma co wspominać. Nasz zawodnik popełnił błąd. Z naszej strony było potem kilka sytuacji, ale wiadomo, że przy stanie 0:2 gra się inaczej niż przy 0:0 - dodał Urban.
Przypomnijmy, że Arka pokonała Śląsk 2:0.
Maciej Murawski o losowaniu par 3. rundy kwalifikacji LE: Faworytami będą rywale polskich drużyn, co nie znaczy, że nasze kluby muszą odpaść
Press Focus / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?