Po 45 minutach biało-zieloni przegrywali z rywalem już 0:2. W drugiej odsłonie zdołali podnieść się z kolan, ale wyraźnie brakowało im koncentracji, a zwłaszcza Dusanowi Kuciakowi.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że Lechia jest bardzo groźnym zespołem, kiedy posiada piłkę, dlatego staraliśmy się odbierać ją naszym rywalom i wychodzić z groźnymi kontrami. Do przerwy mieliśmy mecz pod kontrolą, ale w drugiej połowie już po siedmiu minutach Lechia odrobiła straty i wiedzieliśmy, że do samego końca spotkania będzie ciężko - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Jan Urban.
Śląsk przede wszystkim nie wystraszył się Lechii w drugiej połowie, mimo że ta mocno napierała. No i doczekał się trafienia na wagę trzech punktów.
- Liczyliśmy się z tym, że to Lechia może strzelić gola na wagę trzech punktów. Podnieśliśmy się jednak w końcówce i pokazaliśmy nasz charakter i to my mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa. Na pewno było to dla nas bardzo emocjonujące spotkanie - zakończył trener Śląska.
Maradona zdecydowanym zwolennikiem VAR-u. „Mój gol z Anglią bez wątpienia nie zostałby uznany”
Foto Olimpik / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
