Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Kozłowski: Tusk będzie aktywnym graczem w Europie [ROZMOWA]

rozm. Kamila Grzenkowska
T.Bołt/archiwum DB
Z Janem Kozłowskim, szefem pomorskiej PO i byłym europosłem, rozmawia Kamila Grzenkowska.

Premier Donald Tusk został wybrany przewodniczącym Rady Europejskiej. Co to tak właściwie oznacza?
Mamy wydarzenie bardzo ważne dla Polski. Nasz kraj wpisał się, nie na moment, w Europę czy w świat. To bardzo korzystna konsekwencja wydarzeń - ostatnio Jerzy Buzek został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, teraz Donald Tusk - przewodniczącym Rady Europejskiej. Warto też wspomnieć o Lechu Wałęsie. To pokazuje, że to nie jest przypadek czy jednorazowa sytuacja, ale pewna konsekwencja. Polska wyrasta na ważnego aktora na scenie europejskiej. To zasługa, niewątpliwie, samego Tuska, ale też pozycji Polski. Dla nas to jest bardzo korzystna sytuacja, bo, przypomnę, w najbliższym czasie będą rozstrzygane bardzo ważne rzeczy. Mówiło się przecież ostatnio dużo o "Europie dwóch prędkości" - o strefie euro, która miała być decyzyjnym "jądrem", a reszta byłaby mniej ważna. Ale to, że teraz polski premier będzie szefował RE, daje nadzieję na to, że nie będzie Europy "dwóch prędkości".

To będzie realna czy raczej "papierkowa" władza Donalda Tuska?
Donald Tusk pokazał, że wcale nie był "papierowym" premierem w Polsce i na pewno nie będzie takim przewodniczącym w Europie. On ma silną osobowość i bardzo szeroko zakrojone kontakty europejskie. To było widać choćby w Parlamencie Europejskim. Myślę, że on będzie chciał mieć wpływ na to, co się dzieje w Unii Europejskiej, i tworzyć w niej korzystny klimat. Na pewno będzie aktywnym graczem. Rada Europejska, w moim pojęciu, to organ strategiczny. Komisja Europejska jest wykonawcą, i też jest bardzo ważna, ale kierunek zmian nadaje RE.

Czytaj też: Maciej Krzemiński: Awans Tuska to układanka polityczna [ROZMOWA]

Czy Tusk, po wyjeździe do Brukseli, nadal będzie miał wpływ na politykę Polski?
Nie wyobrażam sobie, żeby on odciął się od tego, co się dzieje w Polsce. Myślę, że już to sobie przemyślał i poukładał. Zgadzam się z tezą, że jego decyzja przebuduje nieco scenę polityczną w Polsce. Myślę, że Platforma trochę się zmieni, bo nie widzę kolejnej, tak silnej osobowości jak Tusk. Dlatego będzie więcej oddolnego fermentu i dyskusji.

Czytaj też: Maciej Krzemiński: Awans Tuska to układanka polityczna [ROZMOWA]

Wiedział Pan o planach premiera Tuska - o tym, że wybiera się do Brukseli?
Tak. Już od dawna o tym mówiłem. Widziałem jego pozycję w PE, kiedy tam bywał, i to, jakim cieszy się uznaniem.

To nie była spontaniczna decyzja?
Nie. To było przygotowywane, ale nie było nagłaśniane, żeby "nie spalić". Wiadomo było od początku, że kanclerz Merkel bardzo go popierała. Potrzebne były jednak głosy innych polityków, z którymi udało się porozumieć. Te działania trwały od dawna.

A jako sopocianin, co Pan czuje w sytuacji, gdy sopocianina wybrano na tak ważne stanowisko?
Jestem dumny. Okazuje się, że Sopot jest nie tylko matecznikiem PO, ale też ma znakomitych ludzi, z których wyrastają autorytety.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki