Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Wawrzyniak w Legii Warszawa? Obrońca Lechii Gdańsk zabrał głos!

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Po ostatnim meczu Lechii z Legią Jakub Wawrzyniak odniósł się m.in. do spekulacji w sprawie jego ewentualnego transferu do stołecznego klubu.

Trener Thomas von Heesen powiedział, że momenty zadecydowały o wyniku.
Legia dobrze grała po stracie piłki, natychmiast nas atakowała i nie było czasu, żeby piłkę dobrze zagrać. Stąd dużo piłek podanych do przodu nie było przygotowanych. Przy pierwszej bramce Legia fajnie pograła, ale jeśli chodzi o drugą - grając z tak klasowym zespołem, nie możemy rozdawać prezentów. Dobrze zareagowaliśmy, strzeliliśmy gola i czuliśmy, że możemy zdobyć następnego, ale za szybko sami straciliśmy bramkę. A potem już nie mieliśmy za bardzo pomysłu.

Często podawaliście piłkę do bramkarza. Nie za często?
Tak, ale wynikało to z tego, że Legia wysoko nas atakowała. Ciężko wchodzić w pojedynek z napastnikiem i może stąd brały się te piłki do tyłu. Spodziewaliśmy się takiej gry Legii. Pomimo tego nie miała jednak wielu sytuacji bramkowych, ale była skuteczna do bólu.

Lechia nie miała zbyt wiele sytuacji bramkowych?
Całkowicie się z tym zgadzam. Było dużo walki wręcz i na pewno nie baliśmy się Legii. Szkoda na pewno sytuacji Kuświka z końcówki pierwszej połowy, kiedy piłka odbiła się od Brozia.

Coraz głośniej mówi się o Twoim transferze do Legii. Ile jest w tym prawdy?
Zaraz sprawdzę telefon. Nikt do mnie nie dzwonił w tej sprawie. (śmiech) Zawsze pojawiają się spekulacje, może dlatego, że pracowałem z trenerem Czerczesowem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki