Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Arak z Lechii ceni Jakuba Żubrowskiego z Korony. W piątek starcie drużyn w Gdańsku

Jaromir Kruk
Jakub Arak
Jakub Arak Lechia Gdańsk
W poprzednim sezonie Lechia przegrała u siebie z Koroną aż 0:5 i choć minęło już od tego trochę czasu ta klęska wciąż boli kibiców biało-zielonych. Obecny lider tabeli ekstraklasy ma szansę na rehabilitację w piątek, bo na jego stadion zawita zespół Gino Lettierego. Obie drużyny znajdują się w dobrej dyspozycji, a na trafienie liczy Jakub Arak, napastnik Lechii.

To będzie twój trzeci mecz przeciw Koronie?
Jakub Arak:
W barwach Stali Mielec zagrałem w tym roku w sparingu z Koroną, wygraliśmy 2:0 i strzeliłem gola. No, ale oficjalnie to mam za sobą dwa występy, choć tak naprawdę ich nie poczułem. W Chorzowie z Ruchem była wygrana 4:0, ale wszedłem na ostatnie 20 minut i nie miałem żadnego udziału przy obu golach Niebieskich. Wiosną 2017 zaliczyłem parę minutek i nie zdołałem doprowadzić do remisu, przegraliśmy w Kielcach 0:1. Teraz liczę na występ w większym wymiarze czasowym. Zobaczymy jak będzie, bo z Pogonią w Szczecinie zawiodłem i zostałem zmieniony w przerwie. Konkurentów mam zacnych, Artur Sobiech, który do nas doszedł 7 lat spędził w Niemczech i rywalizując z nim dużo się uczę. Trener Stokowiec wymaga ode mnie pokonywania bramkarza, jedno trafienie w tym sezonie nie zaspokoiło moich ambicji.

Po golu z Miedzią poczułeś, że obecny sezon może należeć do ciebie?Nie zastanawiałem się nad tym. Napastnik ma w każdym kolejnym meczu potwierdzać, że jest dobry, a nie żyć przeszłością. Po Pogoni mój nastrój był diametralnie inny, wiem jednak, że muszę ciężko pracować i wykazywać się lepszą skutecznością.

To, że Lechia jest liderem to niespodzianka?Po co ekscytować się tabelą po sześciu kolejkach? Wpływ na to ma terminarz, nasza dobra forma, to, że w wyrównanych potyczkach detalami przechylaliśmy szalę na swoją korzyść, dobre przygotowanie do sezonu. Nie nosimy głów w chmurach, szykujemy się na bój z Koroną, który zapowiada się niezwykle interesująco. Przed sezonem, to tradycja niektórzy eksperci skazywali kielczan na spadek, ale chyba niezbyt rzeczowo ocenili ich siłę. Korona ma fajną paczkę, mocny środek pola z Kubą Żubrowskim, którego pamiętam z turnieju trójek w Kielcach, jest znakomicie poukładana taktycznie, a teraz z formą trafił Elia Soriano. Tego 0:5 nie zapomnieli kibice Lechii i wymagają od nas tylko i wyłącznie zwycięstwa w piątek, dzięki czemu w jakimś stopniu udało by się zmazać plamę sprzed roku.

Wiesz, że Piotr Stokowiec pochodzi z Kielc?

Tak, słyszałem o tym, ale myślę, że do każdego spotkania nasz trener, stuprocentowy profesjonalista i niesamowicie ambitny człowiek podchodzi tak samo. Nie ma znaczenia, czy naszym rywalem jest Miedź, Legia, Korona, zawsze wymaga się tak samo dużo. Korzystając z okazji chciałbym pozdrowić moich znajomych z Kielc i okolic. Przez to, że na turnieju trójek u was zagrałem w jednym składzie Sportingu z Pawłem Tobołą i stałem się fanem Spartakusa Daleszyce, któremu Paweł prezesuje. Pamiętam też Damiana Chrzanowskiego, Adama Jończyka i Mateusza Brelę, bardzo dobrych graczy na hali. W piątek postaram się ich zasmucić dokładając swoją cegiełkę do pokonania Korony.

ZOBACZ TEŻ: Top 5 Wag's kierowców F1

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Jakub Arak z Lechii ceni Jakuba Żubrowskiego z Korony. W piątek starcie drużyn w Gdańsku - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki