Jak wrócić zdrowo z wakacji

O tym powinniśmy pamiętać, wyjeżdżając na wakacje. Tym bardziej, że teraz możemy natknąć się na o wiele większe niż zwykle korki. Rozpoczęły się bowiem remonty dróg prowadzących m.in. na Półwysep Helski. Droga krajowa, wiodąca z Gdyni, przez Rumię i Redę w stronę plaż na cyplu, co roku dosłownie pęka w szwach. Teraz jednak sytuację pogarsza zwężony odcinek krajówki w Rumi, gdzie trwa remont, kolejne remonty na drogach objazdowych w Gdyni oraz modernizacje dwóch ważnych węzłów na obwodnicy Trójmiasta. Co więcej, między Kosakowem a Mrzezinem modernizowany jest od wiosny alternatywny dojazd do Pucka, tzw. droga przez łąki. Jadący na półwysep kierowcy co najmniej przez najbliższe dwa tygodnie muszą się liczyć z utrudnieniami. Drogowcy apelują, aby przynajmniej do czasu zakończenia remontów na drodze krajowej w Rumi i trasie przez łąki turyści, którzy mają taką możliwość, korzystali z tramwajów wodnych i połączenia kolejowego Trójmiasta z Półwyspem Helskim. - Na zaistnienie wypadku mają wpływ: człowiek, pojazd i droga - ostrzega dr inż. Kazimierz Jamroz, prezes zarządu Fundacja Rozwoju Inżynierii Lądowej, pracownik naukowy Politechniki Gdańskiej, kierownik polskiej edycji projektu Europejski Atlas Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w ramach programu EuroRAP. - Jakość drogi ma w tym 33-procentowy udział. Stan techniczny pojazdu - jeszcze mniejszy. Najbardziej, bo aż w 95 procentach nieszczęśliwych zdarzeń, do ich zaistnienia przyczynił się człowiek. Natężenie ruchu na nienajlepszych drogach i zagrożenie wypadkami wzrastają. Jeszcze około 10 lat temu mówiliśmy o czarnych punktach. Wiele z nich już nie istnieje, bo urządzono tam bezpieczniejsze skrzyżowania. Teraz jednak już głośno się robi o całych odcinkach "czarnych" dróg. Z tego powinniśmy sobie zdać sprawę, wyruszając na wycieczkę, urlop, czy nawet na sobotnio-niedzielny wypad poza miasto.

Unikaj wypadków, szukaj dobrych tras

Przed wyjazdem przeanalizuj trasę podróży. Najbardziej niebezpieczne fragmenty dróg krajowych i wojewódzkich w Pomorskiem stanowią zaledwie kilkanaście procent ich długości w naszym województwie. Zdarza się na nich ponad 20 procent wypadków, a ze śmiertelnych - na krajowych co piąty, na wojewódzkich - co czwarty. Dlatego udając się na urlop próbujmy wybierać trasy bezpieczniejsze. Jeżeli to niemożliwe, zachowujmy dużo ostrożności na tych odcinkach, gdzie do tragedii dochodzi najczęściej.

Niebezpieczne odcinki krajowe

Z informacji, które przekazał Wojciech Kustra z Politechniki Gdańskiej, współautor polskiej edycji Europejskiego Atlasu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, na trasach krajowych do najbardziej niebezpiecznych należą odcinki: na drodze nr 6 od granicy woj. pomorskiego do Słupska (prawie 11 km), Lębork - Wejherowo (24,4 km), na "20" Kościerzyna - Żukowo (36,6 km), na "21" Miastko - Łosino (33,4 km), na "55" Kwidzyn - Grudziądz (19,3 km).

Groźne trasy wojewódzkie

Odcinki o największym ryzyku na pomorskich drogach wojewódzkich to w zasadzie cały fragment drogi nr 224 z Wejherowa przez Kartuzy do Tczewa, nr 234 ze Skórcza do Gniewa, nr 231 ze Skórcza do drogi krajowej nr 1 w Koloni Ostrowickiej (to dojazdy do węzła w Kopytkowie na autostradzie A-1, więc ruch tam znacznie się zwiększył, a modernizacji nie było prawie wcale), nr 241 Lębork - Łeba, nr 515 Dzierzgoń - granica województwa.