Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak w Ameryce, czyli niechęć do ujawnienia majątku łączy Donalda Trumpa i Mateusza Morawieckiego

Dariusz Szreter
Za Gierka Polacy opowiadali sobie taki dowcip: "Czym różnią się USA od PRL? Właściwie niczym". Ten dziwny splot podobieństw polsko-amerykańskich utrzymuje się do dziś, i to niezależnie od zawirowań wokół ustawy o IPN

Za Gierka Polacy opowiadali sobie taki dowcip: Czym różnią się USA od PRL? Właściwie niczym. Tam jest 49 stanów i Dziki Zachód, u nas - 49 województw i Dziki Wschód. Tam za wszystko płaci się dolarami, a złotówki są nic niewarte. U nas tak samo: za dolary kupisz wszystko, za złotówki nic. Tam możesz publicznie krytykować przezydenta i nic ci za to nie grozi. U nas też można bezkarnie pluć na rząd. Amerykański.
„Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień” - jak śpiewał Andrzej Rosiewicz, kiedy jeszcze rozumiał, o czym śpiewa, a ten dziwny splot polsko-amerykański utrzymuje się, i to niezależnie od zawirowań wokół ustawy o IPN. Przykład najświeższy: Andrzej Duda uznał Unię Europejską za twór zagrażający Polsce. To samo Trump mówi o stosunkach UE - USA. Ale jeszcze więcej łączy amerykańskiego prezydenta z premierem Morawieckim. Przekonaliśmy się już, że jeden i drugi szybciej gada niż myśli. Niezależnie od tego, że angielszczyzna Trumpa pozostawia wiele do życzenia, a Morawiecki po angielsku mówi za dobrze. Przynajmniej w opinii swojego ojca. Teraz okazuje się też, że obaj panowie mają problem z transparentnością finansową. Donald Trump - poza wszystkim innym - zapisze się w dziejach amerykańskiej polityki jako pierwszy prezydent, który odmawia ujawnienia wielkości swojego majątku. Mateusz Morawiecki wprawdzie deklarację majątkową ujawnił, ale ujął w niej tylko to, co ma zapisane na siebie, a tego, co przepisał na niepracującą żonę - już nie. Jak podliczyli dziennikarze „Newsweeka”, w ten sposób premier „zgubił” gdzieś - bagatela - ok. 10 milionów zł, o których wiadomo, że je zarobił. Wprawdzie to i tak bardziej klarowna sytuacja niż taka, znana skądinąd (a raczej stąd-inąd), gdy wiadomo, gdzie są pieniądze, za to ich posiadacz nie potrafi przekonująco powiedzieć, jak wszedł w ich posiadanie. Niemniej - im dalej w las, tym bardziej posadzenie w fotelu premiera bangstera i korpoludka wydaje się chybioną inwestycją. A mówiąc bardziej obrazowo: co Morawiecki poruszy ustami, to mu Petru z butów wychodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki