Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak spędzić święta w kraju, który świąt nie obchodzi? Maja Tokarska sobie poradzi

Rafał Rusiecki
Maja Tokarska
Maja Tokarska Archiwum prywatne
Podczas świąt zamiast sushi Maja Tokarska będzie mogła przypomnieć sobie smak polskich potraw. Na wolne od treningów nasza zawodniczka będzie mogła jednak liczyć dopiero w Nowy Rok.

Boże Narodzenie w Japonii przybrało wyraz święta komercyjnego. Wyznaje się tam shintoizm i buddyzm, ale to nie przeszkadza w dekorowaniu choinek i obdarowywania się prezentami.

O tym, że końcówkę grudnia można spędzać zupełnie nietypowo przekona się niebawem Maja Tokarska. Pochodząca z Gdańska siatkarka w tym sezonie gra w lidze japońskiej, w zespole Hisamitsu Springs. W tamtejszej lidze obowiązuje restrykcyjny przepis o tylko jednej zawodniczce spoza wyspiarskiego państwa. Gra w ekipie mistrzyń Japonii to duża nobilitacja, ale poza meczami trudno odnaleźć się w tym wyjątkowym kraju. Tym bardziej w czasie grudniowych świąt.

- Wszędzie pełno iluminacji - wyjaśnia nam była środkowa bloku Atomu Trefla Sopot czy Gwardii Wrocław. - Szał świąteczny zaczął się dokładnie 1 listopada, od razu po Halloween. A to oznacza świąteczne piosenki w sklepach, świąteczne słodycze, przystrojone choinki, no i właśnie iluminacje. Nie ma tutaj czegoś takiego jak wigilia „pracownicza”, a 24 i 25 grudnia rozgrywamy mecze Pucharu Japonii. Wydaje mi się, że to tylko komercyjne święto i Japończycy kierują się względami czysto handlowymi. To święto takie, jak Walentynki czy Halloween, innymi słowy wielkie kupowanie i szał obniżek w sklepach.

Zwyczaje i kulturę Japonii Maja Tokarska poznaje dzięki tłumaczce języka angielskiego oraz dzięki koleżankom z zespołu. Przyjaźni się również z Amerykankami, które grają w innych zespołach ligowych. To rzecz jasna środkowe bloku, bo wysokich siatkarek tamtejsze kluby szukają w pierwszej kolejności.

Ze względu na mecze w czasie świąt mierząca 193 cm wzrostu siatkarka nie miała typowej wieczerzy wigilijnej, oczywiście dostosowanej do japońskich warunków. Tam 23 grudnia ważniejsze jest celebrowanie urodzin cesarza Akihito.

- Z tego co udało mi się ustalić, to Boże Narodzenie nie jest dniem wolnym od pracy. Rodzice wracając do domu z pracy i robiąc codzienne zakupy, dorzucają do koszyka „kurismasu keeki”, czyli bardzo słodkie, tortowe ciasto z tonami kremu i grubą warstwą czekolady. Wieczorem wspólnie je spożywają, jedzą też kurczaka - to substytut amerykańskiego indyka, jako że ten rodzaj mięsa nie jest popularny w Japonii i przez to też trudno dostępny. Japończycy wręczają też sobie upominki i to w sumie zamyka całą sprawę. Świętują najczęściej ludzie młodzi, którzy napędzają też komercyjną machinę, kupując prezenty i dekorację. Moje koleżanki na przykład dekorują więc swoje mieszkania - tłumaczy 42-krotna reprezentantka Polski.

Z punktu widzenia Polki święta przedstawiają się mało atrakcyjnie, ale odwiedzą ją rodzice oraz babcia.

- Już miałam telefon od babci z pytaniem, czy znajdzie w sklepie makaron na łazanki - śmieje się siatkarka.

Na szczęście inaczej może być podczas witania Nowego Roku. Dodajmy, że ze względu na różnicę czasową 9 godzin Maja Tokarska będzie mogła przywitać 2017 rok zdecydowanie wcześniej, niż jej przyjaciele w kraju. - Nowy Rok jest tutaj większym wydarzeniem - dodaje zawodniczka mistrza Japonii. - W klubie dostaliśmy aż cztery dni wolnego. Japończycy spędzają ten czas w gronie rodzinnym, najczęściej w świątyniach. Na wielkie zakupy raczej się nie wybiorę. Chyba spędzę sylwestra podczas kolacji z rodziną, która będzie u mnie łącznie dwa tygodnie. Nie mogę doczekać się już ich przylotu.

Alojzy Świderek: Ferdinando De Giorgi to człowiek, który wie czego chce

Agencja Informacyjna Polska Press

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki