Jak przyjaciele wspominają byłego żołnierza AK, śp. kpt. Władysława Dobrowolskiego? W środę 29 czerwca odbędą się uroczystości pogrzebowe

Kpt. Władysław Dobrowolski już w wieku 16 lat wstąpił do Armii Krajowej, gdzie przeciwstawiał się niemieckiemu okupantowi. W czasie wojny jego przełożonym był August Emil Fieldorf ps. "Nil", weteran I i II wojny światowej. Z Trójmiastem Dobrowolski związał się pod koniec lat '40. Ukończył Wyższą Szkołę Handlu Morskiego i Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Sopocie. Pracował m.in. w branży okrętowej. Od sierpnia 1980 roku był również członkiem Solidarności, dokładniej brał udział w pracach Ośrodka Prac Społeczno-Zawodowych. W stanie wojennym jako działacz podziemnej Solidarności był jednym z współpracowników podziemnego "Biuletynu". W Gdańskiej Stoczni Remontowej był członkiem redakcji Informatora Komisji Zakładowej "Solidarność" Gdańskiej Stoczni Remontowej im. Józefa Piłsudskiego.

- Organizator protestów i referendum w sprawie budowy elektrowni jądrowej Żarnowiec (1986–1990); współzałożyciel Oddziału Gdańskiego Polskiego Klubu Ekologicznego i Fundacji Poszanowania Energii na Politechnice Gdańskiej. - informuje gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej - Działacz organizacji kombatanckich: Porozumienia Niepodległościowych Związków Kombatanckich oraz Rady Kombatantów i Osób Represjonowanych. Wielokrotnie odznaczany, m.in. Medalem Wojska (1948, Londyn), Krzyżem Partyzanckim ZBoWiD (1980, nie przyjął), Krzyżem AK (1982, Londyn), Krzyżem Semper Fidelis i Złotym Krzyżem Zasługi (2006), Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2007).

Kapitan Władysław Dobrowolski był również laureatem pierwszej edycji Nagrody Honorowej „Świadek Historii”, którą otrzymał w 2014 roku.

Wcześniej pisaliśmy: Nie żyje kpt. Władysław Dobrowolski. Żołnierz Armii Krajowej, „Świadek Historii”. Miał 95 lat

- Poruszał wiele instytucji aby wdrożyć pomysły, które były bardzo dobre w wychowaniu młodego pokolenia w duchu patriotycznym. - mówi Anna Kołakowska, była radna miasta Gdańska - Jego marzeniem było, aby Polska była jak najlepsza, a młode pokolenie kochało ojczyznę tak, jak on sam. Był człowiekiem niezwykle pogodnym, uśmiechniętym, życzliwym, był po prostu dobrym człowiekiem. Ja nigdy z ust kpt. Dobrowolskiego nie usłyszałam jakiejkolwiek skargi czy narzekania albo mówienia czegoś przeciwko innemu człowiekowi.

- śp. kpt. Władysław Dobrowolski był osobą prężną, zorganizowaną, odpowiedzialną oraz bardzo słowną - powiedział nam Milan Ignatowicz, kibic Lechii oraz działacz środowisk patriotycznych - Nas, kibiców Lechii Gdańsk, przyjął bardzo ciepło. Chcieliśmy aby opowiedział nam o historii i swoich przeżyciach. Kapitan bez zastanowienia się zgodził. Na spotkania chodziło wiele osób i były one regularne, to była piękna lekcja „żywej historii”. Tak poznałem kpt. Dobrowolskiego. Z czasem te spotkania przerodziły się w przyjaźń, kapitan zapraszał nas do domu, gdzie rozmawialiśmy z nim o sytuacji politycznej i o tym co kochał… o Polsce. Po wielu latach spotkań czuliśmy, że kpt. Dobrowolski jest naszą rodziną, był bardzo serdeczny i zawsze uśmiechnięty. Jest to wielka strata dla Polski, że nie ma już go z nami.

- Kpt. Władysław Dobrowolski ps. "Szczerbiec" był żołnierzem Armii Krajowej, działaczem „Solidarności” i organizacji kombatanckich, ale dla nas, środowiska patriotycznego, był przede wszystkim wielkim przyjacielem, autorytetem i łącznikiem z historią. - mówi nam Adrianna Garnik, dyrektor biura prezesa IPN - Dla ludzi pokolenia, które już na szczęście nie miało możliwości walczyć ani z okupantem podczas wojny, ani z władzą komunistyczną, był bohaterem i wiarygodnym świadkiem historii. Uczył nas, co to znaczy służyć Polsce nie tylko słowem, ale przede wszystkim czynem. Jako osoba bardzo serdeczna i bezpośrednia, znakomicie docierał do młodzieży. Wstąpił do Armii Krajowej jako szesnastoletni chłopak i do końca pozostał wierny złożonej przysiędze. Podziwiałam jego siłę i upór w dążeniu do godnego upamiętnienia kolegów, z którymi walczył o Niepodległą. Zawsze pełen skromności nie chwalił się swoimi osiągnięciami, ale nie szczędził nam uwag i ciekawych historii. Kiedy organizowaliśmy jakieś wydarzenie, np. Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, zawsze mogliśmy liczyć na jego obecność i pomoc. Opiekował się kwaterą Armii Krajowej na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, był współorganizatorem budowy pomnika „Żołnierzy Wyklętych”. To dzięki kpt. Dobrowolskiemu spotykaliśmy bezpośrednio bohaterów polskiej historii, oni byli w jego osobie, pełnej godności, spokoju i mądrości.

- Kapitana Dobrowolskiego poznałem około roku 2010 podczas skromnych wtedy obchodów upamiętniających Żołnierzy Niezłomnych na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym - mówi nam Tomasz Rakowski, działacz społeczny - W kolejnych latach nasze ścieżki przecinały się podczas wydarzeń - przemarszów, rocznic, wykładów - które honorowały i upowszechniały najnowszą historię Polski. Kpt. Dobrowolski miał świadomość, jak ważna jest pamięć i prawda o naszej historii. Wiedział, że naród bez wiedzy o historii jest skazany na jej powtarzanie. Dlatego nie szczędził siebie i swojego czasu. Mimo sędziwego wieku emanował niezwykłą energią, a tym samym zarażał entuzjazmem ludzi kilka pokoleń młodszych od siebie. Jako osoba, która w swoim życiu nie szła na skróty, stając po właściwej, polskiej stronie historii i sprawy, był żywym przykładem człowieka wiernego szlachetnym ideałom, o których możemy przeczytać w starych książkach. Był kimś z innej epoki, dla niego takie wartości jak honor, miłość ojczyzny, służba innym były czymś realnym, czymś, czemu warto poświęcać swoje talenty i czymś, czego należy bronić.

Uroczystości pogrzebowe odbędą się w środę 29.06. Msza święta w kościele NMP Królowej Różańca Świętego (okrąglak) o godz. 10:00. O godz. 12:30 zostanie wystawiona trumna na Cmentarzu Łostowickim, a o godz. 13:00 rozpocznie się pogrzeb.