Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak poradzić sobie z agresją psa?

Dorota Abramowicz
Miriam Gołębiewska, znana trenerka psów i psycholog zwierząt
Miriam Gołębiewska, znana trenerka psów i psycholog zwierząt
Masz problem ze swoim zwierzakiem? Zadaj pytanie trenerowi psów. Swoją wiedzą podzieli się z naszymi Czytelnikami Miriam Gołębiewska, znana trenerka psów i psycholog zwierząt.

Anna: Emi, która przebywa w naszym domu od kilku miesięcy, jest mniej więcej rocznym chartem. Nie znam dokładnie jej wieku, nie mogę też opowiedzieć dokładnie o jej szczenięcych czasach. Na pewno nie były dobre. Suczka trafiła do nas w opłakanym stanie - wychudzona, ze śladami od wrzynającego się w nogę sznurka, którym przywiązywano psa. Odkarmiliśmy ją, wyleczyliśmy, jest kochanym psem. Ostatnio jednak zaczęła mieć problem z agresją.

Emi puszczona wolno np. na plaży jest towarzyskim psem. W momencie wzięcia jej na smycz pojawiają się kłopoty. Potrafi znienacka rzucić się na psa lub człowieka. Nie stosuje przy tym żadnego „klucza”. Bywa, że obiektem ataku jest pies, z którym wcześniej biegała po plaży. Albo idzie spokojnie, mijając trzy kolejne psy, a rzuca się na czwartego. Tak samo jest z ludźmi, przy czym tu także nie wiadomo, kto się jej nagle nie spodoba. Jest coraz silniejsza, trzeba ją mocno trzymać.

Pies, niestety, musi chodzić na spacery w kagańcu. Do tej pory Emi jeszcze nikogo nie ugryzła, ale z każdym takim przypadkiem moje obawy rosną. Słyszałam, że jej zachowanie jest skutkiem strachu. Pytanie tylko - czego się boi i co zrobić, by zrozumiała, że nie musi bronić się przed nierzeczywistym zagrożeniem.

Miriam Gołębiewska: Na początku porada praktyczna - zamiast obroży należy zakładać Emi specjalne szelki z przypięciem na smycz na piersi. Pozwolą one na błyskawiczną reakcję osoby wyprowadzającej psa. Jedno pociągnięcie wystarczy, by odwrócić Emi od obiektu ataku. Pies straci z oczu zwierzę lub człowieka, uznawane przez siebie za zagrożenie i stanie na wprost zaufanej osoby, co pozwoli na uspokojenie emocji.

Ma pani rację, że strach może być przyczyną agresywnych zachowań, jednak bez bezpośredniej obserwacji psa nie jestem w stanie stwierdzić, jakie konkretne czynniki mogą je wywoływać. Dopiero po takiej obserwacji będzie można ustalić, jakie działania należy podjąć. I na koniec nieco optymizmu - jak już wcześniej mówiłam, największe trudności z opanowaniem agresji pojawiają się, kiedy pies już ugryzie inne zwierzę lub człowieka. Emi jeszcze tego nie zrobiła, więc rokowania w jej przypadku nie są takie złe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki