Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak Niemcy niszczyli polską kulturę i oświatę w Kościerzynie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Maciej Wajer
Pierwsza komunia święta. Rok 1943
Pierwsza komunia święta. Rok 1943
Dla niemieckiego okupanta, który najechał naszą ziemię, nie istniało takie pojęcie jak polski patriotyzm i polska kultura. Naziści na różne sposoby próbowali zniszczyć szeroko rozumianą polskość. Przekonali się o tym również mieszkańcy kościerskiego regionu.

Zniszczyć polską kulturę

Ideologia niemiecka z okresu II wojny światowej nie uznawała innego narodu, jak tylko niemiecki. Dla nazistowskiej propagandy nie istniało pojęcie polskiej kultury czy oświaty. Dla niej były one czymś gorszym, a naród polski nie był w stanie stworzyć czegokolwiek, co mogłoby choć w minimalnym stopniu dorównywać germańskim osiągnięciom. Dobitnie świadczą o tym losy pewnego niemieckiego nauczyciela, który pracował w Lipuszu. Owy nauczyciel opuścił wspomniane okolice w 1920 roku i wyjechał do Niemiec. Mężczyzna był zakochany w kaszubskim regionie, czemu dawał wyraz w swoich wspomnieniach. Jego marzeniem był powrót w okolice, w których spędził część swojego dorosłego życia. Marzenie to spełniło się w w 1939 roku, gdy wraz z okupantami niemieckimi powrócił do Lipusza. Zdaniem niemieckich najeźdźców, Polacy nie byli w stanie zrozumieć niemieckiej wyższości kulturowej. Na niemieckiej ziemi, a za taką uważali między innymi kościerski obszar, nie miał prawa istnieć żaden przejaw polskiej kultury. Jak się okazało, takiemu założeniu podporządkowali swoją politykę, która była realizowana na Kaszubach w latach II wojny światowej.

Dlatego też, zaraz po wkroczeniu niemieckich wojsk do Kościerzyny, natychmiast przystąpili do niszczenia polskiego dorobku kulturalnego. Najbardziej dobitnym tego przykładem jest rozkaz starosty kościerskiego z tego okresu Guntera Modrowa, o całkowitym zakazie używania języka polskiego. Warto wspomnieć, że nie dotyczył on jedynie urzędów, kościołów itp. Ojczysta mowa Polaków miała być wyeliminowana z każdego elementu życia społecznego.

Rozkaz ten był skrupulatnie realizowany. Po 1942 roku, Niemcy byli skłonni nawet podsłuchiwać rozmowy w prywatnych domach, czy Polacy nie rozmawiają w ojczystym języku. Wielu mieszkańców, aby uchronić się przed aresztowaniami, chronić swe dzieci, a także tych, którzy wspierali ruch oporu, i by nie wzbudzić podejrzeń, decydowało się na używanie niemieckiego języka. Ponadto Polaków namawiano, by zmieniali swoje nazwiska na brzmiące bardziej germańsko. Walka z narodem polskim sprowadzała się również do architektury. Niemcy lokowali siedziby swych władz w takich obiektach, które były wybudowane w okresie zaborów i powstały z inicjatywy niemieckich architektów, czego przykładem jest ewangelicki kościół w Kościerzynie czy też budynek sądu.

Niemcy od momentu pojawienia się w Kościerzynie, natychmiast przystąpili do wyniszczenia osób związanych z polską kulturą, a środkiem do osiągnięcia tego celu, były masowe wysiedlenia oraz morderstwa. Dotknęły one m.in. takich wybitnych postaci, jak ks. dr Leon Heyke czy nauczyciel Maksymilian Lewandowski. Okupanci przejmowali polskie obiekty należące m.in. do Kościoła. Najczęściej służyły one im jako koszary wojskowe lub magazyny.

Nazistowska propaganda

Wszelkiego rodzaju uroczystości, festyny, zawody sportowe, stawały się okazją do prezentowania kultury niemieckiej, przesiąkniętej nazistowską ideologią. Dominowała ona również w przedstawieniach teatralnych, które były organizowane dla rannych żołnierzy. Jedno z takich przestawień odbyło się w Starym Grabowie. Oprócz Kościerzyny, także w innych miejscowościach powiatu kościerskiego uruchomiono domy kultury.

Krzewieniu niemieckiej ideologii i kultury miały również służyć wydawane dzienniki urzędowe. Jeden z nich ukazywał się do roku 1942 w Kościerzynie, oczywiście tylko w języku niemieckim. Niemcy na kościerskiej ziemi starali się również wykorzystywać najnowsze techniki propagandowe m.in. film. W tym celu na kościerskim Rynku organizowano pokazy filmowe, które były poprzedzone niemiecką kroniką filmową prezentującą przede wszystkim dokonania niemieckiego żołnierza.

W tej sytuacji polskie życie kulturalne zeszło do całkowitego podziemia. Pomimo wielkich trudności, podejmowano różne inicjatywy, których celem było szerzenie polskiej kultury. Przykładem może być Lubomir Szopiński, którego działalność i twórczość stała się wręcz symbolem oporu przeciw niemieckiemu okupantowi. Takim symbolem stała się też działalność Franciszka Sędzickiego z Rotembarku oraz księdza Antoniego Peplińskiego, autora chyba najbardziej popularnej piosenki kaszubskiej: „Kaszubskie jezora...”. Mieszkańcy w domowych zaciszach, pomimo zagrożeń, śpiewali polskie patriotyczne pieśni oraz piosenki kaszubskie. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że za czytanie polskich książek w tym czasie groziło wysiedlenie.


Oświata i religia

W sferze oświaty, Niemcy już we wrześniu 1939 roku przystąpili do stworzenia niemieckiej administracji szkolnej. Pierwsze, niemieckie szkoły uruchomiono Kościerzynie w tym samym miesiącu. Kolejne, sukcesywnie powstawały w innych miejscowościach powiatu. Nauka w szkole powszechnej trwała 8 lat. W 1942 roku uruchomiono w stolicy powiatu pierwszą niemiecką szkołę kształcącą kadrę nauczycielską. W jej oficjalnym otwarciu uczestniczył sam Albert Forster, nazywany katem Pomorza. Warto dodać, że każda niemiecka szkoła była zawsze udekorowana nazistowską symboliką. Główny nacisk kładziono na sprawność fizyczną oraz na naukę języka niemieckiego. Nauczycielami byli głównie Niemcy, którzy przyjeżdżali do Kościerzyny z różnych zakątków III Rzeszy. Obowiązek nauki obejmował wszystkie dzieci w wieku od 6 do 14 lat. Od 1942 roku wyrzucano ze szkół dzieci, których rodzice nie podpisali niemieckiej listy narodowej. Skutkowało to radykalnym spadkiem liczby dzieci w szkołach. Inaczej wyglądała sytuacja w szkołach średnich, do których Polacy nie mieli w ogóle dostępu. Nawet rodziny, które podpisały niemiecką listę narodowościową, musiały otrzymać specjalne zezwolenie od władz na naukę w takich placówkach.

Niemiecki system oświatowy przestał de facto istnieć na początku 1945 roku wraz z nadejściem ofensywy Armii Czerwonej. Po zimowych feriach, niemieccy nauczyciele nie powrócili do szkół. Dodać należy, że w tym okresie szkoły najczęściej były zmieniane w polowe szpitale. Trzeba też dodać, że wśród niemieckich nauczycieli byli i tacy, którzy pomagali polskim dzieciom, nawet po zajęciach lekcyjnych. Dochodziło do takich sytuacji, że dzieci, które nie opanowały dostatecznie niemieckiej mowy, w trakcie wizytacji, za namową nauczycieli nie przychodziły w tym dniu do szkoły, ponieważ mogło to się źle skończyć dla samych pedagogów.

Jeśli chodzi o życie religijne, to w tej sferze podobnie jak w oświacie, ostrze niemieckiego okupanta od pierwszych dni wojny uderzyło w księży katolickich. Wielu z nich zostało aresztowanych, wysiedlonych, a także zamordowanych. W ich miejsce pojawiali się duchowni z Niemiec. Część z nich ślepo wykonywała wytyczne ideologii nazistowskiej, co szczególnie przekładało się na ich stosunek do polskich dzieci. Modlitwy, nabożeństwa, msze święte były odprawiane tylko i wyłącznie w języku niemieckim. Jak wspomniano wcześniej, obiekty kultu religijnego, były przejmowane na rzecz wojska, a dokładnie Wehrmachtu. Lżenie, upokarzanie katolicyzmu było na porządku dziennym. Dowodem na to może być sytuacja, jaka miała miejsce w 1939 roku w świątyni w Wysinie. To tam właśnie kierowano m.in. wysiedlaną ludność polską. Z relacji świadków wynika, że niemieccy żołnierze przebierali się w szaty duchownych i popełniali świętokradztwo. Część duchownych niemieckich, którzy pracowali w parafiach kościerskiego powiatu, używało przemocy w stosunku do polskich dzieci. Efekt był taki, że rodzice rezygnowali na przykład z przygotowań do pierwszej komunii świętej i czekali z tym do zakończenia wojny. Podobnie jak w przypadku niemieckich nauczycieli, to również wśród niemieckich duchownych, znajdowali się tacy, którzy krytykowali hitlerowski reżim i w miarę swoich możliwości pomagali polskiemu społeczeństwu.

Informacje oraz zdjęcia pochodzą z książki pod red. A. Gąsiorowskiego "Kościerzyna i powiat kościerski w latach II wojny światowej 1939-1945"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki