6 z 14
Poprzednie
Następne
Jak nie pistoletem, to szpadą. Pojedynkowali się nie tylko o kobiety [ZDJĘCIA]
W II Rzeczypospolitej pojedynki były oficjalnie zakazane. Kodeks karny traktował je jako zbrodnię zabójstwa albo przestępstwo uszkodzenia ciała ("Kto w pojedynku zabija człowieka albo zadaje mu uszkodzenie ciała..."). Doktryna rozwinęła przepis. Według Witolda Świdy pojęcie to „oznacza walkę orężną dwóch osób, uregulowaną i przyjętą w charakterze obyczaju w pewnych środowiskach społecznych, jako akt rozprawy honorowej”.