Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkanoc na Kociewiu. Jak świętowali dawni Kociewiacy?

Andrzej Radomski
Kamila Gillmeister
Kraszone jajka i aż dwa dni śmigusa-dyngusa. Co wiemy o tradycjach wielkanocnych Kociewia? Tradycje ludowe Kociewia zostały w dużej mierze zapomniane w ubiegłym wieku. Ocalono gwarę, zrekonstruowano stroje i hafty kociewskie, ale z kultury, rozumianej jako obrzędowość i obyczajowość, zachowało się do naszych czasów niewiele materiałów. Dlatego informacje o zwyczajach wielkanocnych na Kociewiu są niekompletne - co, na szczęście, nie oznacza, że nie wiemy o nich absolutnie nic.

Spis treści

Wielkanoc na Kociewiu. Przy wspólnym stole

Obchody pierwszego dnia świąt wielkanocnych na Kociewiu pod wieloma względami podobne były do uroczystości w całej Polsce. Po mszy rezurekcyjnej następowało, oczywiście, śniadanie wielkanocne, które tego dnia najczęściej zastępowało obiad.

- W dawnych czasach Wielki Post naprawdę był czasem wyrzeczeń - podkreśla Kamila Gillmeister, historyk z Fabryki Sztuk w Tczewie. - Po wielodniowym poszczeniu wielkanocne śniadanie było pierwszą okazją, aby najeść się do syta, i wszyscy skwapliwie z niej korzystali.

Śniadanie wielkanocne różniło się w zależności od stanu zasiadających do stołu. W domach magnackich serwowano np.:

  • pieczone świnie,
  • faszerowane kaszami,
  • świńskie łby z jajkiem w pysku zamiast jabłka.

Tymczasem pod wiejskimi strzechami jadano prościej, mniej wyszukanie, ale wciąż syto - na stół trafiały m.in. białe kiełbasy czy baby drożdżowe.

Kraszanki kociewskie

Najważniejszy element każdego wielkanocnego stołu to, rzecz jasna, jajko - symbol życia i narodzin, który w kulturze zachodniej splótł się symbolicznie ze zmartwychwstaniem Chrystusa. Kociewie nie znało kiedyś popularnych dziś pisanek zdobionych misternymi wzorkami. Zamiast tego jajka zwykło się krasić, czyli barwić na jednolite kolory. W ten sposób powstawały kraszanki kociewskie.

- Pamiętajmy, że dawna kultura wiejska wbrew współczesnym wyobrażeniom była daleka od kiczu, więc kraszanki nie miały tak jaskrawych barw jak te dzisiejsze pisanki, osiągane dzięki sztucznym barwnikom. Były to raczej przyjemne, stonowane kolory - podkreśla Kamila Gillmeister.

Gospodynie na Kociewiu do kraszenia jajek używały wyłącznie naturalnych barwników, zbieranych nieopodal domu, m.in. liści ochry i brzozy (dawały różne odcienie żółci), owoców tarniny (dla uzyskania barw niebieskich) bądź pokrzyw (barwiła na zielono).
Warto dodać, że przed 1920 rokiem na Kociewiu nie praktykowano obyczaju święconek, pochodzącego z Polski centralnej. Zamiast tego cały stół wraz z posiłkiem wodą święconą kropił senior rodu, używając w tym celu gałązki brzeziny z palmy poświęconej wcześniej w Niedzielę Palmową.

Nie lany poniedziałek, tylko szmaguster

Zupełnie inny niż w pozostałych regionach Polski był natomiast na Kociewiu drugi dzień świąt, zwany wówczas Szmagustrem.

Tradycja polewania się wodą nie była na Kociewiu znana do początków XX w., zamiast tego kawalerowie chłostali dziewczęta, najczęściej po nogach, moczonymi przez tydzień brzozowymi witkami bądź suszonymi gałązkami szakłaka albo jałowca.

Tzw. wielkanocne tykanie albo śmigus, jakkolwiek to nie zabrzmi, było wśród młodzieży formą zalotów - im panna była bardziej osmagana, tym większym cieszyła się powodzeniem. Żeby jednak zachować umiar i nie ponieść nadmiernej krzywdy, dziewczęta miały prawo do dyngusa, czyli wykupienia się od dalszej chłosty podarowaniem zalotnikom jajka.

Na zakończenie warto wspomnieć o innej tradycji, która już przeminęła. Niegdyś na Kociewiu wtorek również był dniem świątecznym - wtedy z kolei panny miały okazję "odwdzięczyć się" kawalerom za wcześniejsze wysmaganie.

Odpowiednie ubrania na wycieczkę!

Materiały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki