Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia na drodze Lechii do półfinału

Paweł Stankiewicz
Marcin Pietrowski (z prawej) może zagrać na boku obrony
Marcin Pietrowski (z prawej) może zagrać na boku obrony Tomasz Bołt
Piłkarze Lechii już w środę zainaugurują wiosnę sezonu 2010/11 przed kibicami w Gdańsku. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski biało-zieloni podejmą Jagiellonię Białystok. To spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.30, a bezpośrednią transmisję przeprowadzi TVN Turbo. Rewanż w Białymstoku za dwa tygodnie.

Lechia ma już za sobą pierwszy oficjalny mecz. Na inaugurację rundy wiosennej gdańszczanie bezbramkowo zremisowali w Chorzowie z Ruchem. Jagiellonia jeszcze nie grała, bo jej pierwsze spotkanie ligowe zostało przełożone.

W porównaniu z meczem z Ruchem w kadrze biało-zielonych zaszła jedna zmiana. Nie ma Piotra Wiśniewskiego, a w jego miejsce wskoczył Jakub Popielarz. "Wiśnia" ma prawdziwego pecha, bo podczas treningu znowu doznał kontuzji kolana i czeka go dłuższa przerwa.

- Taki los piłkarza, a pech Piotra nie chce opuścić. Zobaczymy, jak długo będzie pauzował, ale rokowania nie są zbyt dobre - przyznaje Tomasz Kafarski, trener Lechii.

W składzie na mecz z Jagiellonią nie ma także Deleu, który z powodu kontuzji nie wystąpił w Chorzowie.

- Deleu i tak nie mógłby zagrać, bo musi pauzować za kartki - wyjaśnia szkoleniowiec biało-zielonych. - Od jutra zacznie normalnie trenować i jest szansa, że będzie gotowy na mecz z Polonią Bytom.

Gdańszczanie muszą zagrać lepiej niż w Chorzowie, aby pokonać zespół z Białegostoku.

- Jagiellonia to silny zespół i nie przez przypadek jest liderem ekstraklasy. Musimy zagrać agresywnie. Na połowie rywala potrzebna jest szybsza gra niż to miało miejsce w Chorzowie. Liczę, że poniesie nas doping kompletu publiczności. Skład będzie zbliżony do tego z meczu z Ruchem, ale mogą być dwie, trzy zmiany - zdradził Kafarski.

W poprzednim roku Jagiellonia wygrała dwumecz z Lechią w półfinale Pucharu Polski, a zatem rywalizację z gdańszczanami miło wspomina. Nic dziwnego, że do Gdańska drużyna ta przyjeżdża z wiarą w sukces. Trener Michał Probierz zabrał 20 piłkarzy, bo po spotkaniu w Gdańsku drużyna Jagiellonii uda się na ligowy mecz do Bełchatowa. W kadrze meczowej znalazł się Vuk Sotirović, który w poniedziałek został wypożyczony ze Śląska Wrocław. Napastnik ma zastąpić kontuzjowanego Bartłomieja Grzelaka, który podczas treningu zerwał ścięgna Achillesa i nie zagra już w tym sezonie, a może i nawet w tym roku.

- Czeka nas ciężka walka. Jedziemy do Gdańska po zwycięstwo. W rundzie jesiennej wygraliśmy w Gdańsku, choć warunki były bardzo trudne. Zwyciężyliśmy także wiosną poprzedniego roku w pucharze i chcemy to powtórzyć - zapowiada Andrius Skerla, obrońca Jagiellonii.

Tak było

W poprzednim sezonie Jagiellonia wyeliminowała Lechię w półfinale PP.

Lechia - Jagiellonia 1:2 (0:2). Bramki: 0:1 Rafał Grzyb (6), 0:2 Bruno (28), 1:2 Hubert Wołąkiewicz (90-karny). W 71. minucie karnego nie wykorzystał Karol Piątek.

Lechia: Kapsa - Bąk, Kożans, Wołąkiewicz, Kosznik (55 Dawidowski) - Buzała, Piątek, Pietrowski, Laizans (68 Nowak), Kaczmarek - Zabłocki (73 Lukjanovs).

Jagiellonia - Lechia 1:1 (0:0). Bramki: 1:0 Tomasz Frankowski (73), 1:1 Marko Bajić (88).

Lechia: Kapsa - Kaczmarek, Kożans, Bąk, Mysona - Wiśniewski (60 Rogalski), Surma, Pietrowski (73 Bajić), Nowak (60 Buzała), Lukjanovs - Dawidowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki