Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jadwiga Gosiewska uwięziona z rodziną na dworcu PKP w Sławnie

TT
R. Pietrasz
Zaskakujący finał miała wyprawa rodziny Jadwigi Czarnołęskiej-Gosiewskiej ze Sławna do Warszawy. W czwartek wieczorem Gosiewska odprowadzała krewnych na pociąg. Kiedy ogłoszono opóźnienie, schronili się z innymi podróżnymi przed zimnem w budynku dworca PKP. Okazało się, że ktoś zamknął drzwi. Podróżni wezwali policję.

- Czekaliśmy na pociąg do Warszawy, który miał odjechać ze Sławna o godz. 21 - opisuje Jadwiga Czarnołęska- Gosiewska. - Był opóźniony o godzinę. Nie chcąc marznąć na peronie, chcieliśmy się wspólnie z innymi pasażerami schronić w budynku dworca PKP. Okazało się, że jest on zamknięty. Bardzo to nas zaskoczyło, bo na dworze było bardzo zimno. Jednej z osób jakoś udało się wejść do środka. Reszta zrobiła to samo. Wtedy wybiegła jakaś pani i zaczęła na nas krzyczeć. Ostatecznie zamknęła nas w budynku dworca.

Gosiewska jest oburzona tą sytuacją.

- Przecież dworzec PKP jest od tego, aby mogli się w nim schronić podróżni - mówi.

Piotr Kryszak z Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A. - Poznań, któremu podlega dworzec w Sławnie, wyjaśnia, że budynek jest zamykany o godzinie 19. Po tej godzinie do rana następnego dnia w Sławnie zatrzymują się tylko trzy pociągi. Zamknięcie budynku ma m.in. zapobiec aktom wandalizmu.

Czytaj więcej na ten temat w serwisie sławno.naszemiasto.pl

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki