Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jądrówka staje się pewna

Kazimierz Netka
To, co jeszcze miesiąc temu wydawało się fantastyką, staje się coraz bardziej pewne. Na Pomorzu może powstać elektrownia atomowa. Władze gminy Gniewino mówią wprost - elektrownia może stanąć u nas. Odpada więc problem lokalizacji i związanych z nią ewentualnych protestów. Także ekolodzy łagodzą swoje stanowisko. Z kolei eksperci podkreślają jedno - atomówka to dla Pomorza recepta na chroniczne braki energii.

Za elektrownią lobbuje Jan Kozłowski, marszałek Pomorza. To on miesiąc temu wysłał do premiera list, że powinna ona stanąć w naszym regionie. Po miesiącu sprawa tej inwestycji nabiera konkretnych kształtów.

Rada Gminy Gniewino już podjęła stosowną uchwałę, w której wyraziła gotowość przyjęcia takiej inwestycji u siebie. - Przedstawiłem swoje stanowisko radnym i zostało ono zaakceptowane - twierdzi Zbigniew Walczak, wójt Gniewina.

- Ambicją naszego samorządu jest dołączyć do najlepiej rozwiniętych gmin i posiadać energetykę o wielkiej dyspozycyjności, niedrogą, niezawodną, nowoczesną i przyjazną środowisku.
Ambicje ambicjami, ale - jak sugerują samorządowcy - nie ma nic za darmo. Liczą oni, że za zgodę na zbudowanie na terenie gminy elektrowni jądrowej będą rekompensaty finansowe oraz pomoc władz w innych inwestycjach.

Na razie wójt Walczak nie chce się spieszyć z wymienianiem rzeczy, na których samorządowi zależy najbardziej. - Jesteśmy jednak przekonani, że powstanie wiele miejsc pracy podczas budowy elektrowni - twierdzi i dodaje też, że zależy mu na rozwoju turystyki. To bowiem oznacza zyski dla mieszkańców gminy.
Czy atrakcją turystyczną może być pierwsza w Polsce elektrownia atomowa? Eksperci nie mają wątpliwości, że tak. Ale dodają, że to tylko ułamek korzyści, jakie może mieć Gniewino i całe Pomorze. To nie tylko nowe miejsca pracy przy budowie i obsłudze "jądrówki" (może w niej pracować nawet 1000 osób), ale także poprawa infrastruktury na terenie gminy. Do elektrowni trzeba przecież dojechać dobrą drogą, konieczne może być też wybudowanie osiedla dla tych, którzy będą w niej pracować. Tak jest choćby we Francji czy Hiszpanii.

- W tym pierwszym kraju elektrownie jądrowe pokrywają 75 procent zapotrzebowania na energię. Nikt rozsądny nie neguje celowości ich działania - mówi Waldemar Błaszkowski, ekspert ds. energetyki. - Energetyka atomowa jest też bezpieczna i chwała władzom Gniewina za ich szerokie spojrzenie na sprawę.

Marszałek Jan Kozłowski zapewnia, że zrobi wszystko, aby przekonać wątpiących, że energia atomowa jest bezpieczna. W ubiegłym tygodniu gościł naukowców z Instytutu Problemów Jądrowych oraz Instytutu Energii Atomowej w Świerku niedaleko Warszawy. Tam funkcjonuje jedyny w Polsce reaktor.

- Zaprosiliśmy naukowców po to, by pomogli nam opracować strategię działania, gdy już zapadnie decyzja rządu o budowie elektrowni - mówi.
Według niego to, co przedstawili eksperci, będzie mocnym argumentem do przekonywania obywateli do atomówki. Istnieją też możliwości zaproszenia mieszkańców do Świerku, gdzie od wielu lat pracuje reaktor.
- Ten w elektrowni będzie się różnił jedynie mocą i tym, że zostanie wykorzystany do poruszania turbin. Wszystkich wątpiących zawieziemy do Świerku - snuje plany Kozłowski. - Gdy będzie potrzeba, nawet 10 autobusów tam pojedzie! Po to, by wszyscy przekonali się, tak jak ja, że elektrownia atomowa jest bezpieczna, pożyteczna i potrzebna Pomorzu.
Budowie elektrowni atomowej zaczynają sprzyjać także pozarządowe organizacje ekologiczne.

- Od energetyki jądrowej chyba nie uciekniemy - twierdzi prof. Piotr Stepnowski, przedstawiciel zarządu Polskiego Klubu Ekologicznego Okręg Wschodniopomorski. - Na ten rodzaj energii postawiły kraje bardziej rozwinięte, na przykład Francja i Finlandia. Możemy z nich brać wzór.

Elektrownie atomowe pracują w całej Europie. W Polsce pierwsza ma być na Pomorzu
Polska to jeden z ostatnich krajów w Europie, gdzie nie ma elektrowni jądrowych. W Hiszpanii (na zdj. elektrownia Asco) z 9 reaktorów jądrowych pochodzi 35 proc. energii. Z kolei Bułgaria rozstrzygnęła przetarg na budowę elektrowni w Belene. Do nowych elektrowni jądrowych przymierzają się także Rumuni i Słowacy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jądrówka staje się pewna - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki