Zgodnie z zapowiedziami ekspertów to był pięściarski spacerek, na który wybrał się nasz zawodnik. Izu Ugonoh "sprezentował" rywalowi z Meksyku ciężki nokaut. Sandez chciał jeszcze wstawać z desek, ale na szczęście nie pozwolił mu na to sędzia ringowy John Conway. Na szczęście, bo ten był kompletnie zamroczony.
- On nie był przygotowany na to, co dla niego miałem. Dziękuję Nowej Zelandii, bo przecież to prawdopodobne, że już tutaj nie wrócę – powiedział Ugonoh po walce, którą transmitował Polsat Sport.
Dla 29-letniego Polaka o nigerysjkim pochodzeniu była to już 15 wygrana walka, a 12 po nokaucie. Pochodzący z Gdańska bokser trenuje ostatnio w Las Vegas, gdzie pracuje z Josephem Parkerem, pod okiem Kevina Barrego. Być może była to jego ostatnia walka w Nowej Zelandii (stoczył ich tam już pięć) i niebawem zacznie boksować także nad Wisłą. Pewne jest natomias to, że wystąpi w kolejnej edycji... "Tańca z gwiazdami". Potwierdził to po walce z Sandezem.
RUPTLY/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?