Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Iwan" Zirajewski przed śmiercią w areszcie napisał sześć listów

Jacek Klein
A. Warżawa/archiwum
Artur Zirajewski ps. Iwan przed śmiercią napisał sześć listów do jednego ze osadzonych w gdańskim areszcie. Adresatem był fałszerz kart płatniczych, który o posiadanych listach grypsem poinformował innego więźnia - doniósł portal Trójmiasto.pl powołując się na informacje od jednego z więźniów. W listach Zirajewski miał pisać m.in. o tabletkach, którymi się zatruł. Sprawą zajęła się już gdańska prokuratura.

- Mogę jedynie potwierdzić, że wpłynął do nas list od jednego z osadzonych i jego zwartość będzie teraz weryfikowana - powiedział Dariusz Różycki, prokurator okręgowy w Gdańsku.

Zirajewski zmarł 3 stycznia na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu. Był głównym świadkiem w sprawie zabójstwa generała Marka Papały. W zeznaniach jako zleceniodawcę wskazał biznesmena Edwarda Mazura. To na tych zeznaniach polski wymiar sprawiedliwości oparł wniosek o ekstradycję Mazura ze Stanów Zjednoczonych. Amerykański sąd na ekstradycję się nie zgodził.

Sekcja zwłok Zirajewskiego wykazała, że przyczyną śmierci był zator płuc. Wiele niejasności wzbudzają jednak wydarzenia na kilka dni przed śmiercią. Tuż przed Wigilią Iwan miał otrzymać tajemniczy gryps. Po jego przeczytaniu spalił swoje notatki i napisał do żony list. 28 grudnia po przedawkowaniu leków trafił do szpitala wojewódzkiego. Po zakończeniu leczenia wrócił na oddział szpitalny gdańskiego aresztu śledczego. Był tam pod stałą, dwudziestoczterogodzinną obserwacją strażnika. 3 stycznia nagle stracił przytomność.

Sprawdzana jest wersja czy przedawkowanie leków nie było próbą ucieczki. Iwan jest już 11 przedwcześnie zmarłą osobą, związaną bezpośrednio lub pośrednio z zabójstwem Papały w czerwcu 1998 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki