Po przesłaniu pytań przez "Dziennik Bałtycki" doszło do spotkania komisyjnego z zarządcą nieruchomości oraz właścicielem lokalu, który m.in. zwracał uwagę na zaniedbania.
- Zorganizowaliśmy spotkanie komisyjne z zarządcą nieruchomości oraz z właścicielem mieszkania, który zgłosił sprawę - informuje Tomasz Romanowski, kierownik budowy. - Jesteśmy przekonani, że tę sprawę uda się zakończyć w sposób zadowalający dla obu stron.
Zanim jednak doszło do spotkania, jeden z mieszkańców osiedla przy ul. Świętej Barbary poinformował o całej liście niedokończonych prac na wspomnianej inwestycji.
Wśród uwag, jakie mieszkańcy mieli do dewelopera, znalazły się między innymi: niewyszlifowane i niewymalowane sufity, źle zamontowane lampy sufitowe oraz lampki oświetlające schody, źle położona tapeta, niewymalowane cokoły, brak fugi na podłodze i cokołach, źle obsadzone futryny w drzwiach, porysowane skrzynki pocztowe, które jednocześnie były źle obsadzone i oklejone częściowo folią, nieumyte lampy, poręcze, schody, czy marmur przy drzwiach do mieszkań, niewymienione porysowane drzwi na korytarzach, brak zabezpieczenia przed korozją poręczy oraz bramy do hali garażowej czy też brak luster na korytarzach, które były ujęte w ofercie.
Mieszkańcy ponadto zwracali uwagę na pleśń i wilgotne ściany przy zejściu do hali garażowej oraz ruchome kafle chodnikowe, część z nich popękanych. Zniszczona zieleń, źle przygotowane trawniki, na których zbiera się woda.
Jak sygnalizują nam lokatorzy z ul. Świętej Barbary, na terenie ich osiedla nieusunięte zostały również materiały budowlane, które pozostały po budowie.
- Do końca 2021 roku miały być zakończone prace budowlane i wykończeniowe np. elementów zielonych między blokiem 11 a nowym blokiem i nadal jest nierówna ziemia, bez obsadzenia roślinnością, przez co nasze osiedle wygląda jak teren budowy - alarmuje mieszkaniec.
Jak przyznali przedstawiciele dewelopera, są zaskoczeni tym, że redakcja "Dziennika Bałtyckiego" podjęła interwencję, gdyż w ich opinii zawsze odpowiadają na korespondencję mieszkańców.
- Jesteśmy niemiło zaskoczeni pytaniami, które przesłał pan do firmy PB Górski dotyczącymi inwestycji Angielska Grobla - zaznacza Tomasz Romanowski, kierownik budowy. - Zawsze odpowiadamy na korespondencję z właścicielami mieszkań, a wszelkie sytuacje sporne staramy się rozwiązywać w sposób polubowny. Informuję, że pojawiające się usterki powstałe nie tylko podczas realizacji budynku, ale również występujące w trakcie eksploatacji staramy się usuwać w sposób niezwłoczny, zawsze mając na uwadze dobro naszych klientów.
Jak zaznacza inwestor, w przypadku budynku przy ul. Świętej Barbary 11, deweloper pozostaje w ciągłym, dobrym kontakcie z administratorem budynku, który na bieżąco zgłasza nam problemy w trakcie eksploatacji.
- Na każde zgłoszenie reagujemy wizją lokalną i oględzinami, które przeprowadzają osoby z odpowiednim doświadczeniem i wiedzą w danej dziedzinie - zaznacza Tomasz Romanowski. - Powyższe może potwierdzić zarządca odpowiadający za budynek z firmy administrującej.
Według PB Górski Sp. z o.o. S.K. A. wszystkie usterki na częściach wspólnych przy ul. Świętej Barbary 11 były usuwane "na bieżąco". W związku z tym, że jest to duży obiekt posiadający 257 lokali mieszkalnych - serwis i konserwacja budynku jest realizowana w sposób ciągły do dnia dzisiejszego.
A co z pleśnią, którą zgłaszają mieszkańcy?
- Jeżeli chodzi o pleśń, to po dwóch latach użytkowania wystąpił jeden niewielki przeciek, który na początku grudnia ubiegłego roku został uszczelniony. Aktualnie prowadzimy prace naprawcze od strony klatki schodowej - zaznacza kierownik budowy.
Winni jednak mieszkańcy?
- Chciałbym zwrócić uwagę na dodatkowy fakt, że budynek jest użytkowany od końca trzeciego kwartału 2019 roku - dodaje Tomasz Romanowski. - W tym okresie właściciele remontowali lub w dalszym ciągu remontują odebrane mieszkania i w znaczny sposób przyczyniają się do powstawania na częściach wspólnych uszkodzeń i drobnych dewastacji w postaci: uszkodzeń powierzchni malarskich na ścianach i sufitach, uszkodzeń tapet, stolarki drzwiowej czy ruszających się płytek chodnikowych przez wjazd samochodami ciężarowymi na powierzchnię chodników.
Jak zaznacza przedstawiciel inwestora, takie działania wpływają na niezadowolenie mieszkańców.
- Oczywiście jest to zjawisko typowe dla zasiedlanych obiektów i pomimo że są to ubytki wykonane przez firmy remontujące mieszkania, wspólnie z zarządcą budynku staramy się naprawiać je "na bieżąco" - komentuje sprawę zaniedbań Tomasz Romanowski.
Co dalej z inwestycją przy ul. Angielska Grobla w Gdańsku?
- Dziękujemy za wiadomość i zgłoszenie nam sprawy - dodaje przedstawiciel dewelopera. - Wpłynie ona na zwrócenie dodatkowej uwagi na informacje ze strony mieszkańców.
Czy komisyjne spotkanie z zarządcą nieruchomości, przedstawicielem dewelopera oraz mieszkańcami wpłynie na rozwiązanie problemu nowego osiedla w ciągu ul. Angielska Grobla w Gdańsku? Do tematu z całą pewnością wrócimy.
- Jesteśmy przekonani, że tę sprawę również uda się zakończyć w sposób zadowalający dla obu stron - podkreśla Tomasz Romanowski, kierownik budowy osiedla przy ul. Świętej Barbary.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?