Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Instytut Studiów nad Wojną informuje o zamieszaniu z mobilizacją. Ministerstwo obrony Rosji nie ma nad nią kontroli

OPRAC.:
Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
W Rosji trwa mobilizacja, jednak jak informuje ISW, rosyjskie ministerstwo obrony nie ma nad nią kontroli. W wielu miastach Rosji dochodzi do protestów, które są brutalnie pacyfikowane.
W Rosji trwa mobilizacja, jednak jak informuje ISW, rosyjskie ministerstwo obrony nie ma nad nią kontroli. W wielu miastach Rosji dochodzi do protestów, które są brutalnie pacyfikowane. Fot. PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu twierdzi, że mobilizacja na wojnę z Ukrainą jest częściowa, ale wygląda na to, że prezydent Władimir Putin naciska, by została przeprowadzona szybko i nie jest jasne, kto zostanie powołany – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Szefowie władz niektórych regionów Rosji przyznali się do powoływania osób, które nie powinny teoretycznie dostawać wezwań.

Źródło w rosyjskich mediach przekazało w sobotę, że urzędnicy resortu obrony udzielili komisarzom wojskowym reprymendy za powoływanie mężczyzn należących do kategorii, które miały być zwolnione z mobilizacji. Inne źródło twierdziło, że szefowie władz niektórych regionów Rosji przyznali się do powoływania osób, które nie powinny teoretycznie dostawać wezwań.

„Odpowiedzialność za częściową mobilizację wydaje się podzielona i skomplikowana, co być może wzmaga zamieszanie, dezorganizację i naruszanie zapewnień Siergieja Szojgu o wyłączeniach (z poboru)” – napisano w raporcie amerykańskiego think tanku.

„Komisarze wojskowi generalnie zachowują się, jakby otrzymali rozkazy, by priorytetem było dostarczanie ludzi do ośrodków szkoleniowych, a nie przestrzeganie wytycznych Szojgu” – ocenia ISW.

Mobilizacja w Rosji. Kto zostaje powoływany?

Minister obrony zapewniał, że powoływani mają być tylko mężczyźni posiadający doświadczenie wojskowe, ale doniesienia o chaotycznym wysyłaniu wezwań sugerują, że komisarze wojskowi są pod presją, by prowadzić mobilizację tak szybko, jak się da.

„Ministerstwo obrony ewidentnie nie ma pełnej kontroli nad mobilizacją, co rodzi pytania, którzy rosyjscy mężczyźni zostaną rzeczywiście zmobilizowani i na ile skuteczne będzie powstałe w ten sposób wojsko” – podkreśla ISW.

W rosyjskim wojsku trwają również przetasowania personalne na wysokich stanowiskach, co sugeruje, że Putin w dalszym ciągu dostrzega systemowe problemy związane z działaniami jego wysokiej rangi podwładnych – ocenia think tank. Przywołuje przy tym doniesienia o mianowaniu generała Michaiła Mizincewa, nazywanego „rzeźnikiem Mariupola”, na stanowisko wiceministra obrony.

Rosjanie mogą tymczasem przygotowywać się do przymusowego wcielenia ukraińskich jeńców do wojska, by walczyli po stronie Rosji, co byłoby pogwałceniem konwencji genewskiej dotyczącej traktowania jeńców wojennych – zaznacza ISW.

Ukraińska kontrofensywa postępuje

Na froncie Ukraińcy w dalszym ciągu osiągali postępy wzdłuż granicy obwodów charkowskiego i ługańskiego oraz na północny zachód od Łymanu. Ukraińscy dowódcy informowali również, że działania sił ukraińskich na południu wciąż obniżają zdolności bojowe Rosjan w tym regionie.

Wojska rosyjskie prowadziły natomiast ataki lądowe w okolicach Bachmutu, Doniecka i w zachodniej części obwodu donieckiego. Rosyjskie władze na okupowanych obszarach Ukrainy wciąż zmuszały mieszkańców do udziału w pseudo referendach – napisano w raporcie ISW.

TD

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Instytut Studiów nad Wojną informuje o zamieszaniu z mobilizacją. Ministerstwo obrony Rosji nie ma nad nią kontroli - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki