"Inspirujące przykłady". Chcą, aby młodzież obudziła w sobie marzenia

Ewa Andruszkiewicz
fot. Przemek Świderski
Chcą, by uczniowie wyszli poza bezpieczne mury szkoły, poszerzyli swoje horyzonty i obudzili w sobie marzenia - to cel, jaki przyświeca twórcom projektu "Inspirujące przykłady" w Gdańsku. Wizyty w największych, prestiżowych, pomorskich firmach mają pomóc młodzieży w podjęciu decyzji o kierunku dalszej edukacji i przekonać ich, że dobra praca czeka na nich nie tylko poza granicami kraju.

Pomysłodawcą projektu jest Leszek Szmidtke - historyk, były dziennikarz Radia Gdańsk, współzałożyciel Fundacji Inspirujące Przykłady. Wygrał z ciężką chorobą, teraz chce inspirować innych.

- Wszystko zaczęło się od mojego stanu zdrowia. Długo się zbierałem, ale mogę dziś powiedzieć, że się udało. Udało się dlatego, że nie byłem sam. Drzwi w szpitalu rehabilitacyjnym się nie zamykały. Dzięki temu bardzo mi się chciało. To, że chodzę, że mówię, że właściwie mnie roznosi, bo w życiu nie byłem tak zmotywowany, jest waszą zasługą, że mogłem liczyć na wasze wsparcie i pomoc. Dziękuję przede wszystkim mojej żonie i Maćkowi Grabskiemu. To w gruncie rzeczy on spowodował to, że mamy dziś co inaugurować - mówił w czasie uroczystej gali rozpoczęcia projektu Leszek Szmidtke, zorganizowanej w poniedziałek, 5 października, w gmachu Olivia Business Centre w Gdańsku.

Motywacja, edukacja i biznes - to słowa klucze nowego projektu, adresowanego do uczniów I klas ponadgimnazjalnych.

- Chcemy pokazywać im przykłady z pomorskiej przedsiębiorczości, które ich poruszą. Mamy nadzieję, że dzięki temu będzie im się chciało znaleźć swoje miejsce w przyszłości. Marzy nam się, aby ograniczyć przypadkowość. Aby uczniowie zobaczyli, że można robić to, co dziś wydaje im się niemożliwe - mówi Leszek Szmidtke. - Chodzi też o to, żeby wyrwać młodzież ze szkoły, żeby zobaczyła, że dobre firmy są nie tylko za oceanem, ale za miedzą, u nas - dodaje.

Tylko do tej pory w projekcie zgodziło się wziąć udział 70 pomorskich firm. Do końca roku ma być ich 100.

- Wśród firm, które z nami współpracują, są firmy logistyczne, firmy produkcyjne, firmy z sektora IT. Każde przedsiębiorstwo wnosi coś nowego i coś wielkiego do naszego projektu. Uczniowie, którzy je odwiedzają, mogą zobaczyć, jak funkcjonuje biznes. Chodzi o to, żeby pokazywać młodym ludziom, jak niewiele trzeba, żeby swoim życiem dobrze zarządzać i że pomorskie firmy są na nich otwarte - dodaje Dominika Zasuwik, studentka Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego, wolontariuszka Fundacji Inspirujące Przykłady.

- Chcemy inspirować młodych ludzi, żeby chcieli marzyć, żeby chcieli rozbudzać swoją wyobraźnię. Naszym zadaniem jako przedsiębiorców jest pobudzanie uczniów do zaangażowania, żeby oni sami wybierali drogi, a nie żeby życie za nich pisało scenariusze - mówi Roman Szczepan Kniter, członek Rady Programowej Fundacji Inspirujące Przykłady, prezes Zarządu Trefl S.A.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
B
W teorii brzmi to wspaniale ale w praktyce wychodzi jak zawsze. Uczniowie zwiedzają zakłady i słyszą, że naboru do pracy nie prowadzimy. Zachęcani przez p. Leszka do pytań o zarobki tez słyszą ze nie mogą takich informacji uzyskać. A szkoły tylko obrastają w papiery aby sprostać wymaganiom papierologii. Niestety tk tylko wykorzystanie kontaktów w celu zrobienia dobrego wrażenia. Mistrz PR ale nic poza tym.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie