Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ingolf Wunder zagrał w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej

Maja Korbut
Wunder gra na fortepianie, jakby z kimś rozmawiał
Wunder gra na fortepianie, jakby z kimś rozmawiał Grzegorz Mehring
W sobotę w Filharmonii Bałtyckiej gdańska publiczność nareszcie mogła usłyszeć laureata II nagrody na ubiegłorocznym konkursie chopinowskim, Ingolfa Wundera. Pianista, który zdaniem wielu, powinien był ten konkurs wygrać, miał się pojawić w Gdańsku podczas kwietniowego Gdańskiego Festiwalu Muzycznego, ale kontuzja ręki młodego Austriaka sprawiła, że recital trzeba było przełożyć.

Koncert początkowo miał być symbolicznym zakończeniem Roku Chopinowskiego i Ingolf Wunder miał zaprezentować swoje interpretacje muzyki Chopina. Jednak zmieniony termin sprawił, że program został rozszerzony i usłyszeliśmy także dzieła Mozarta i Liszta.

Już pierwsze dźwięki Sonaty B-dur Mozarta, rozpoczynającej wieczór, zahipnotyzowały publiczność. Niezwykła lekkość dźwięku i ogromne emocjonalne zaangażowanie przemówiły do słuchających. Ingolf Wunder gra na fortepianie, jakby z kimś rozmawiał. Słuchanie takiego emocjonalnego, prawdziwie poruszającego dialogu to doświadczenie niezapomniane.

Austriacki pianista pokazał też swoją wszechstronność - podczas gdy Mozarta zagrał lekko, finezyjnie, wręcz z poczuciem humoru, to już grając Węgierską Rapsodię nr 6 Liszta i Soirees de Vienne nr 6 tego samego kompozytora, wydawał się istnym wulkanem energii.

Program drugiej części koncertu zawierał kompozycje Fryderyka Chopina. W ubiegłorocznej edycji konkursu chopinowskiego austriacki pianista od początku był jednym z faworytów. Ostatecznie z Lukasem Geniusasem uplasował się na drugim miejscu i zdobył kilka innych nagród specjalnych. Słuchając jego interpretacji dzieł Chopina, można było zrozumieć, dlaczego dla tak wielu osób był oczywistym faworytem. W sobotę można było usłyszeć w jego wykonaniu Bolero a-moll op. 19 i 5 Balladę f-moll op. 52 nr 46. Na zakończenie Wunder popisał się wspaniałą interpretacją Andante spianato i Wielkiego Poloneza Es-dur op. 22.

Gdańska publiczność, zgromadzona tłumnie w sali Filharmonii Bałtyckiej, nagrodziła artystę burzliwymi oklaskami. Koncert zakończył się dopiero po trzecim bisie. Ten wieczór był jednym z ciekawszych wydarzeń muzycznych w Gdańsku w ostatnim czasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki