Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za wszelką cenę w centrum

Redakcja
Niknący ślad "Kociego Zamku"

   Nieruchomość w centrum miast i małych miasteczek jest trudnym do zdobycia kąskiem. Czeka się na nią latami. Niekiedy zdobywana jest szturmem. Wystawiona na sprzedaż stara kamienica, którą można zaadaptować do celów komercyjnych, znika w ciągu kilku tygodni.
   Rzeczoznawca Marek Bochenek twierdzi, iż w ciągu roku, w samym tylko Tarnowie obserwuje się kilka tego typu transakcji, a roczny wzrost cen wynosi od 10 do 15 proc. od kilku miesięcy. Dużym zainteresowaniem cieszą sie też działki przeznaczone pod zabudowę komercyjną. Najbardziej atrakcyjne mają tak wysoką cenę, że trudno znaleźć nabywcę. Niekiedy dochodzi do zniszczenia lub częściowej rozbiórki budynku. Na zdobytym w ten sposób placu powstaje zupełnie inny obiekt.
   Historyk sztuki dr Andrzej Krupiński opublikował niedawno niezwykłą "Tekę Tarnowską" zawierajacą czterdzieści jeden najcenniejszych zabytków miasta z rysunkami i opisem. "Teka", niestety, straciła aktualność, zamiast 41 mamy dziś ich… 40. Na oczach przechodniów znika jedna z największych osobliwości śródmieścia - tzw. "Koci Zamek". Z okazałej budowli pozostała tylko fasada. "Jak każde miasto o bardzo dawnej metryce, w którym sąsiadują z sobą różne materialne dokonania wielu stuleci- _pisze dr Krupiński - tak też Tarnów ma swoje niespodzianki oraz zabytki nad wyraz interesujące, a nawet oryginalne. A nie zawsze są to obiekty zbyt leciwe. Jednym z nich jest niewielki budynek stojący u zbiegu ulic Batorego i Nowy Świat, będący przykładem zmaterializowanej w cegle architektonicznej fantazji jego twórcy. To tzw. "Koci Zamek" - licząca ponad sto lat podmiejska willa bogatego tarnowianina, w której neogotyk uzupełniony został o formy zaczerpnięte z katalogu architektury renesansowej w jej północnoeuropejskim wydaniu.
   _Zadziwiającą, bajkową architekturę "Kociego Zamku" określa "chropawa" faktura jego ceglanych ścian, narożna, nakryta spiczastym hełmem wieżyczka-wykusz, schodkowy szczyt wieńczący główne wejście, krenelaż wtulonej w jego struktury "baszty" oraz renesansowe okna i pozostałe elementy zdobnicze, wśród których wyróżnia się tondo z dwoma wymodelowanymi w gipsie końskimi łbami.

   Inicjatorem budowy willi "Koci Zamek" był najpewniej Karol Kotwicz-Smolik, uczestnik Powstania Styczniowego 1863 roku i późniejszy dyrektor Urzędu Stajennego przy poczcie w Tarnowie. On to właśnie opracowanie jej projektu zlecił jednemu z najbardziej wziętych tarnowskich architektów, Szczęsnemu Zarembie, który przez trzydzieści pięć lat piastował stanowisko budowniczego miasta Tarnowa".
   Opis ten będzie już za kilka lat jedynie pobudzał wyobraźnię miłośników starego Tarnowa. Willa została w większości rozebrana. Zachowano jedynie kawałek frontowej ściany. Za nią powstaje moloch - wielki gmach z cegły klinkierowej. "Teka" wydana" została w celach promocyjnych miasta, tenże magistrat, który rzekomo dba o zwrócenie uwagi na architektoniczne perełki, drugą ręką podpisał wyrok na jedną z nich. Co najdziwniejsze, ani miejscowych architektów ani konserwatorów nie oburza nagłe zniknięcie "Kociego Zamku". "Nowa budowla utrzymana zostanie w podobnej stylistyce" - mówią.
   Można w to wątpić. Podobieństwo sprowadza się jedynie do nazwy budulca, którym jest cegła, gdyż nawet jej rodzaj jest nieporównywalny. Tarnowski przykład zniszczenia zabytku i ogołocenia placu, po to tylko by przeznaczyć go na zupełnie inny cel, nie jest odosobniony. Podobne przypadki zdarzają się w innych miejsacach Polski, może jednak nie są tak drastyczne jak ten. Na prowincji, miłośnicy zabytków nie tworzą środowiska zdolnego do przeciwstawienia się podobnym praktykom. W każdym większym mieście znajduje się wiele obiektów po zlikwidowanych zakładach przemysłowych, spółdzielniach, firmach komunalnych, państwowych i prywatnych. I te szybko znajdują nabywców. Rzeczoznawca Marek Bochenek twierdzi, iż atrakcyjne nieruchomości tego rodzaju pojawiają się falami na rynku, szczególnie w okresie kryzysu gospodarczego, kiedy najwięcej firm zbywa nieruchomość w związku z trudnościami finansowymi.
KRZYSZTOFA BIK-JURKOW
Zdjęcia: autorka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski