Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile płaci Biedronka, a ile Tesco? Jakie są zarobki telemarketerów?

Agnieszka Kamińska
Zarobki kasjerów w dużych sklepach na początku ich pracy wynoszą w granicach minimalnej pensji krajowej. Na niewielkie podwyżki najczęściej mogą liczyć już po przepracowaniu roku. Ich wynagrodzenia jednak i tak należą do najniższych w kraju. SPRAWDŹ ZAROBKI KASJERÓW, TELEMARKETERÓW, PRZEDSTAWICIELI HANDLOWYCH NA POMORZU

Sprzedawczyni w sklepie sieci Polo Market w powiecie starogardzkim zarabia 1,3 tys. zł na rękę. Może też liczyć na premie. Najwyższe jej wynagrodzenie kilka miesięcy temu wyniosło w sumie około 1,8 tys. zł netto. Pracownica ma pięcioletni staż pracy. Obsługuje kasę i m.in. stoisko z mięsem i wędlinami. Z kolei kasjerka w sklepie należącym do sieci Biedronka zarabia nieco ponad 1,4 tys. zł na rękę (dokładnie 2 tys. zł brutto). Pracuje od kilku miesięcy. Takie pieniądze otrzymują wszyscy zatrudnieni w sieciówce w momencie rozpoczęcia pracy. Mogą oni też liczyć na premie i są poddawani okresowej ocenie, co ma wpływ na uposażenie. Biuro prasowe poinformowało nas, że wynagrodzenie w Biedronce rośnie wraz ze stażem. Po pierwszym roku pracy pensja wzrasta o 5 proc. Średnie miesięczne wynagrodzenie na stanowisku kasjera sprzedawcy w Bieronce wynosi ponad 2240 zł brutto (wraz z premią uznaniową).

Kasjerka z rocznym stażem, pracująca w gdańskim Tesco, otrzymuje podstawową pensję w wysokości 1,4 tys. zł na rękę. Może też liczyć na premie. Właściciele marketów chwalą się, że często prowadzą rekrutacje wewnętrzne i przenoszą np. doświadczonych już kasjerów na stanowiska menedżerskie. Wówczas ich zarobki wzrastają o około tysiąc złotych.

Sprzedawczyni w warzywniaku w Gdańsku Wrzeszczu pracuje bez umowy. Formalnie sprzedawcą jest właściciel sklepu. Kobieta zarabia na czarno około 1,2 tys. zł. Z kolei ekspedientka na gdańskim Chełmie zarabia nieco ponad 1,3 tys. zł. Pracuje po kilkanaście godzin dziennie. Do jej obowiązków należy też przyjmowanie towaru i wyładowywanie go z ciężarówki. Jest również sprzątaczką, przeprowadza remanenty i układa towar na półkach.

Telemarketerka w Gdyni miesięcznie zarabia 2,2 tys. zł na rękę. Pracuje na umowę-zlecenie. Ma dwuletni staż pracy. Jest liderem i kieruje grupą pracowników. Otrzymuje też prowizje, które są uzależnione od wartości sprzedanych produktów lub podpisanych umów na usługi. Najwyższa premia, jaką otrzymała, wyniosła 2,8 tys. zł. Osoba w tej samej firmie, która dopiero rozpoczyna pracę w zawodzie, zarabia 3 zł od sprzedanego produktu (firmy w tej branży często płacą też za przepracowane godziny). Jeśli zrealizuje plan sprzedażowy, awansuje i przejdzie na wyższy pułap wynagradzania.

- Początkujący telemarketerzy to najczęściej studenci, którzy chcą dorobić, pracują na granicy wyzysku. Otrzymują pensje za godzinę pracy lub procent od wartości sprzedaży. Często pracują na czarno. Osoby, które w tej branży pozostają i robią karierę, często zakładają działalność i prowadzą grupę sprzedawców, zatrudniają własnych telemarketerów - wyjaśnia Joanna Wojdyłło, z agencji Green Jobs.

Więcej zarobią przedstawiciele handlowi. Jednak ich wynagrodzenie zależy od branży lub wręcz od firmy, którą reprezentują. Zarobki osób sprzedających produkty farmaceutyczne lub produkty medyczne sięgają miesięcznie nawet 10 tys. zł (w Trójmieście - są uzależnione od wartości sprzedaży). Doświadczony przedstawiciel w branży spożywczej poza Trójmiastem zarabia więcej niż sprzedawca za kasą. Na rękę ma około 2,3 tys. zł. Z kolei przedstawiciel sprzedający maszyny rolnicze zarabia około 3 tys. zł na rękę.

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki