Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile kosztuje wyprawka do szkoły? Ceny podręczników i przyborów szkolnych pogrążają rodziców

Anna Mizera-Nowicka
Przemek Świderski
Choć wakacje dopiero są na półmetku, w pomorskich księgarniach już robi się tłoczno. Wielu Pomorzan o zakupie podręczników i przyborów szkolnych pomyślało już teraz - boją się, że we wrześniu nie starczy im na wszystko pieniędzy. Na szkolne zakupy wydadzą bowiem krocie.

- Same książki dla mojej córki, która idzie do pierwszej klasy gimnazjum, kosztują 700 zł. Podręczniki do pierwszej klasy podstawówki dla syna to kolejne 330 zł. Do tego dochodzą przybory szkolne, mundurek dla córki, strój na WF i już we wrześniu wycieczka szkolna - wylicza Monika Spryngacz, która zaczęła kompletowanie wyprawki dla swoich dzieci. - Jeśli zrobimy naprawdę skromne zakupy, wydamy ponad 1,5 tys. zł - zaznacza, a jej mąż dodaje: - Gdyby nie zakupy przez internet i książki używane, wydalibyśmy majątek.

Część rodziców przyznaje otwarcie, że kupowanie dzieciom książek do szkoły po prostu pogrąża rodzinę finansowo.
- Staram się o pożyczkę z pracy - tysiąc złotych, bo z pensji nie jestem w stanie kupić książek, zeszytów i innych artykułów szkolnych dla dwójki moich dzieci - zdradza pani Dorota z Gdańska, która samotnie wychowuje troje dzieci. - Syn chciał jechać na obóz sportowy za 900 zł, ale nie puściłam go. Jego książki do trzeciej klasy liceum i dla córki do pierwszej klasy liceum są tak drogie, że dzieci wakacje muszą spędzić w domu - dodaje ze smutkiem.

Sprzedawcy podręczników przyznają, że w stosunku do ubiegłego roku ceny wzrosły nieznacznie.
- Im starsze dziecko, tym jego książki są droższe. Za zestaw książek w klasach początkowych, bez podręczników do języków obcych i religii, trzeba zapłacić 200-270 zł. Książka do angielskiego w gimnazjum to koszt ponad 100 zł - mówi sprzedawca z księgarni Muza w Gdańsku Głównym. - Na razie nie ma wielu klientów, najwięcej osób przychodzi po to, by porównać ceny z innymi księgarniami.

Z kolei rzecznik prasowy Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych tłumaczy, że wzrost cen książek do szkół jest niższy niż inflacja w 2012 roku.

- Podręcznik, bogaty w mapy, wykresy itp. jest tańszy od przeciętnej powieści - tłumaczy Jarosław Matuszewski z WSiP.
Ale książki to niejedyny wydatek, jakiemu w najbliższym czasie muszą sprostać rodziny. Dochodzą jeszcze zeszyty, piórnik, plecak, ołówki, długopisy, a w przypadku młodszych dzieci także farbki, kredki, mazaki itp.

- Jeśli rodzic wybiera firmowe przybory szkolne, to dla dwójki dzieci za książki i wszelkie dodatki zapłaci przynajmniej 2,5 tys. zł. Można by już za to kupić samochód - przyznaje ekspedientka ze sklepu Cyrkiel w Gdańsku. - Takie koszty to często wina szkół, które do zerówki każą rodzicom kupować np. 2 ryzy papieru do ksero. Po co? Niektórzy nauczyciele wypisują też, jakie konkretnie farbki trzeba kupić. Wybierają firmowe, za 25 zł, a przecież wystarczyłyby zwykłe za 14.

Aby pomóc najuboższym uczniom, rząd w tym roku przeznaczył 180 mln zł na program "Wyprawka Szkolna", w ramach którego można starać się o dofinansowanie na zakup książek.

- To aż o 52 mln złotych więcej niż w zeszłym roku, co pozwoli objąć pomocą ponad 575 tys. uczniów - tłumaczą pracownicy Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wyliczają też, że w tym roku o pomoc mogą starać się uczniowie rozpoczynający we wrześniu edukację w klasach I-III i V szkoły podstawowej, w II klasie szkoły ponadgimnazjalnej, a także w wybranych klasach szkoły muzycznej, sztuk pięknych oraz baletowej.

- Oznacza to, że programem objęci zostali uczniowie pierwszych roczników uczących się zgodnie z nową podstawą programową oraz uczniowie klas najmłodszych - wyjaśniają pracownicy resortu. - Dla uczniów klas pierwszych szkoły podstawowej oraz odpowiedniej klasy szkoły artystycznej dochód nie może przekraczać kwoty 539 zł netto na osobę w rodzinie. Dla uczniów pozostałych klas objętych programem jest to dochód nieprzekraczający 456 zł netto na osobę w rodzinie.
Poza tym pomoc otrzyma 5 proc. uczniów z wymienionych w programie klas, ale niespełniających żadnego z powyższych kryteriów. Zdecyduje o tym wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Na wsparcie mogą także liczyć uczniowie niepełnosprawni.
Szczegółowe informacje na temat "Wyprawki Szkolnej", m.in. o wysokości dofinansowania, można znaleźć na stronie internetowej ministerstwa - www.men.gov.pl.

180 mln zł to za mało

Z Wojciechem Książkiem z Sekcji Oświaty w gdańskiej Solidarności rozmawia A. Mizera-Nowicka

180 mln zł rządowego dofinansowania na zakup podręczników wystarczy?
Według danych sprzed kilku lat, kwota wydawana na podręczniki szkolne to rocznie 2 mld zł. Przypuszczalnie dziś jest ona jeszcze wyższa, bo wprowadzenie zmian programowych wiąże się z wydawaniem nowych podręczników. Jeśli weźmiemy pod uwagę te 2 mld zł wydatków, suma 180 mln zł dofinansowania nie wydaje się już tak duża. Oczywiście, cieszy, że jest ona wyższa niż rok temu, ale wciąż nie rozwiązuje sprawy.

Tegoroczne zakupy podręczników pogrążą wiele rodzin?
Trzeba pamiętać, że "Wyprawka Szkolna" to program skierowany tylko do wybranych osób, uczniów klas najmłodszych, piątych itd. A co z dziećmi z pozostałych klas? Na terenie Polski dziś ok. 30 proc. rodzin ma dochody, które uprawniałyby do uzyskania dofinansowania. Niestety, te 180 mln zł to za mało, aby pomóc im wszystkim. Szczególnie że suma ta obejmuje też pomoc uczniom niepełnosprawnym, którzy często wymagają specjalistycznych i droższych przyborów szkolnych. Wrzesień będzie więc trudny dla wielu rodzin.

Może nauczyciele za bardzo wybrzydzają, wybierając najdroższe podręczniki i przybory?
W latach 90. zdarzało się, że przy wyborze książek nauczyciele kierowali się bonusami, jakie im oferowano z książką. Dziś ten problem, jeśli w ogóle występuje, jest marginalny. Być może jednak szkoły nie zawsze biorą pod uwagę cenę wybranych dla uczniów zestawów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki