Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile kosztuje obraz w Trójmieście? Sztuka cenniejsza bywa niż złoto

Grażyna Antoniewicz
Jacek Lipowczan, "Przejście Westbahnhof", olej, 60 na 80 cm
Jacek Lipowczan, "Przejście Westbahnhof", olej, 60 na 80 cm
Panuje kryzys, tymczasem wzrasta zainteresowanie dziełami sztuki. Okazuje się, że dla ludzi mających pieniądze to najlepsza inwestycja. Dla wielu stała się złotym kruszcem, i jak się okazuje, rynki biją rekordy.

W latach 2003-2008 inwestycje w dzieła sztuki dawały o wiele wyższą stopę zwrotu niż lokaty w akcje. Gwałtowne załamanie nastąpiło w 2009 roku, ale kolejny rok przyniósł już wzrosty, które utrzymały się także w 2011 roku - podają czasopisma ekonomiczne. Czy jednak bezpiecznie jest inwestować w młodych malarzy? A może lepiej w uznanych mistrzów?

- Rynek sztuki jest nieprzewidywalny, jednak przemyślana inwestycja gwarantuje zysk - mówi Anna Masztalerz-Gajda z Sopockiego Domu Aukcyjnego. - Inwestycja w debiutujących artystów to minimalny koszt. Prace młodych można zakupić już od 500 złotych. Natomiast przy inwestycjach w mistrzów, choćby Malczewskiego czy jego ucznia Hofmana, przy nakładzie kilkudziesięciu tysięcy złotych w latach 2000-2007, kupujący zyskali kilkakrotnie. Wartość dawnych malarzy w tej chwili jest zdecydowanie wyższa.

Czy na pewno inwestowanie w młodych artystów jest rzeczą dobrze rokującą?
- Przebicia są kilkakrotne, jeśli nie większe. Takim przykładem jest Zofia Błażko, absolwentka malarstwa i studentka fotografii na gdańskiej ASP - dodaje Anna Masztalerz. - Debiutowała u nas na aukcji młodych artystów, jest jedną z bardziej obiecujących. Jej prace na aukcjach osiągają prawie dziesięć tysięcy złotych. 18 sierpnia obraz Zofii Błażko został sprzedany za 8700 złotych, gdy jeszcze niedawno można było mieć jej obraz za dwa tysiące złotych. Więc warto zaryzykować. Może kupiona przez nas praca utalentowanego studenta to arcydzieło, a młody twórca kiedyś będzie sławny na świecie, jak stało się z Tomaszem Sętowskim, który jako student sprzedawał na sopockim Monciaku. Jeśli ktoś kupił wtedy jego prace, zrobił znakomity interes.

Podobny typ malarstwa jak Sętowski uprawia Jacek Lipowczan, którego wernisaż odbył się 18 września w gdańskiej galerii Triada. Jeszcze tego samego dnia cztery obrazy artysty zostały sprzedane, a kilka zarezerwowano. Artysta ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Potem wyemigrował do Australii, gdzie pracował w amerykańskim Studiu Filmów Rysunkowych Hanna Barbera w Sydney, projektując sceny do filmów. Zajmował się różnymi rzeczami, kilka lat temu wrócił do malarstwa.

- Maluje spokojnie, rozważnie. Jego styl określić można jako połączenie realizmu z surrealistyczną fantazją - mówi Szymon Romanowski, właściciel galerii Triada. - Jego technika jest wyjątkowo pracochłonna. Namalowanie obrazu zajmuje mu kilka tygodni. Więc zwykle maluje dwa obrazy jednocześnie. Mają wiele detali, szczegółów, a ponieważ to olejne malarstwo, więc musi odstawić pracę, poczekać aż przeschnie. - W czasach kryzysu, kiedy lokaty w bankach nie przynoszą takich zysków, jakich byśmy oczekiwali, bogaci ludzie inwestują w sztukę. Wiedzą, że ładny obrazek nie tylko udekoruje nowoczesne wnętrze, lecz może być dobrą lokatą kapitału - dodaje Szymon Romanowski. - Niezmiennie w naszej galerii najlepiej sprzedaje się malarstwo figuratywne, z anegdotą, zarówno Kiejstut Bereźnicki, jak Andrzej Umiastowski czy Waldemar Franciszek Marszałek mają swoich fanów, a jednocześnie to dobra lokata.

Mniej może znana, ale na pewno godna uwagi jest twórczość Ewy Skaper. Jej obrazy świadczą o talencie i opanowanym do perfekcji warsztacie. Ceny w galerii Triada nie przekraczają 20 tysięcy złotych, a prace Lipowczana kosztują od 5 do 9 tys. Coraz częściej w wyborze artysty pomagają banki, fundusze inwestycyjne, domy aukcyjne. Niekiedy kupujący sami decydują, w co zainwestować. - Jeśli nie znamy się na sztuce, zdecydowanie doradzam konsultacje. Można szukać porady w galerii lub oprzeć się na opinii niezależnych ekspertów - radzi Anna Masztalerz-Gajda.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki