Jak to jest z tymi łóżkami psychiatrycznymi na Pomorzu? Według Wydziału Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego u mamy łącznie 2047 łóżek psychiatrycznych, w tym 55 w oddziałach dziecięcych i 45 w oddziałach dziecięco-młodzieżowych. Jednak już z danych NFZ wynika, że w pomorskich szpitalach są 663 łóżka dla dorosłych i 56 dla dzieci i młodzieży - sprawdźcie gdzie są zakontraktowane łóżka psychiatryczne!
Dariusz Gdesz / Polskapresse/ zdjęcie ilustracyjne
Jak to jest z tymi łóżkami psychiatrycznymi na Pomorzu? Według Wydziału Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego u mamy łącznie 2047 łóżek psychiatrycznych, w tym 55 w oddziałach dziecięcych i 45 w oddziałach dziecięco-młodzieżowych. Jednak już z danych NFZ wynika, że w pomorskich szpitalach są 663 łóżka dla dorosłych i 56 dla dzieci i młodzieży - sprawdźcie gdzie są zakontraktowane łóżka psychiatryczne!
ZOBACZ WIDEO: Szpital psychiatryczny w Gdańsku nie będzie więcej przyjmował dzieci na oddziały dla dorosłych. "Myśmy zawsze mówili, że to jest nieprawidłowe i tak nie powinno być"
Źródło: TVN 24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Personel przeciążony ??? , szkoda że zamiast pielęgniarki i lekarze zajmować się pacjentami to kawkę pili , żenujące uzalanie się nad personelem , byłam świadkiem jak na sali z obserwacyjnej, dziewczyna się wieszala , a pielegniarki kawkę i ciasteczko piły, a o tym że jej sznur zabrałam to się miesiąc później dowiedziały. Więc o czym to świadczy , o przeciążeniu, czy o braku profesjonalizmu?
Nie masz pojęcia o pracy w oddziale psychiatrii dziecięcej .Dyżur pielęgniarki 12 h obserwacji i zapobiegania impulsywnym zdarzeniom , konfliktom , często agresji fizycznej i bardzo często słownej , samookaleczeniom i realizacji myśli suicydialnych.Oddzial przepełniony , często roszczeniowi pacjenci , ich rodzice , jednocześnie mnóstwo telefonów od lekarzy z innych szpitali gdzie trafiło dziecko po probie "S" , rodziców , wychowawców placówek z prośbami o przyjęcie a miejsc brak.Krytyka personelu , że kawę pije i ciastka zajada , tak , żeby to dźwignąć psychicznie trzeba kawę wypić i coś słodkiego zjeść a nawet inne posiłki w chwili czasu i pożartować .Personel jest w ciągłej gotowości jak żołnierz na misji a dzieci są bardzo impulsywne i często nieprzewidywalne , myśli suicydialne mogą pojawić się nagle i impuls do szpitala ch realizacji , a nikt nie siedzi w ich głowach , umieją też maskować te myśli , żeby je skuteczniej zrealizować.Nie pracuje w Gdańsku , ale znam pracę na takim oddziale i wiem , że ta ciągła gotowość, nieprzewidywalność to duży przewlekły stres.Prosze spójrzcie na to z tej drugiej strony.
G
Gość
Personel przeciążony ??? , szkoda że zamiast pielęgniarki i lekarze zajmować się pacjentami to kawkę pili , żenujące uzalanie się nad personelem , byłam świadkiem jak na sali z obserwacyjnej, dziewczyna się wieszala , a pielegniarki kawkę i ciasteczko piły, a o tym że jej sznur zabrałam to się miesiąc później dowiedziały. Więc o czym to świadczy , o przeciążeniu, czy o braku profesjonalizmu?