Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igor Jurcić, trener Trefla Gdańsk: Wszyscy w Gdańsku są życzliwi. Będę reklamował miasto wśród Chorwatów ROZMOWA

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Igor Juričić to nowy, chorwacki trener siatkarzy Trefla Gdańsk
Igor Juričić to nowy, chorwacki trener siatkarzy Trefla Gdańsk Jakub Steinborn
Rozmowa z Igorem Jurciciem, chorwackim szkoleniowcem siatkarzy Trefla Gdańsk. 47-latek będzie prowadził zespół w piątej europejskiej lidze. Wcześniej trenował drużyny we Francji, Belgii, Rosji oraz Grecji. Teraz deklaruje chęć nauki języka polskiego, aby sprawniej poruszać się w nowym środowisku.

Jest pan nową osobą w polskiej lidze. Przyjechał pan do Gdańska, aby podjąć wyzwanie w Treflu. Jak się pan tutaj czuje?
Od pierwszego pojawienia się w Gdańsku klub zadbał o mnie. Wszyscy tutaj są życzliwi, a warunki dobre. Do tej pory nie mam na co narzekać. Odbieram to pozytywnie. Czuję się więc naprawdę dobrze w Gdańsku.

Spotkał się pan już z rodakiem, Žanem Tabakiem?
Nie. Słyszałem, że zacznie pracę później ode mnie. I tak, wiem, że będzie pracował w koszykarskim Treflu Sopot. Już się tego w klubie dowiedziałem.

Może już niedługo będziecie mieli okazję się poznać.
Będę zadowolony z takiej możliwości. Mam nadzieję, że on także.

W Treflu Gdańsk doszło do wielu przetasowań w składzie. Co będzie chciał pan z tą drużyną osiągnąć? Jakie są pierwsze pana spostrzeżenia?
Przede wszystkim nie jestem naiwny i wiem, że polska liga jest bardzo wymagająca. Zapowiada się więc na rywalizację dobrych zespołów, które mają w składach świetnych zawodników. Wyróżnikiem naszej drużyny jest to, że naprawdę młoda. Mamy więc siatkarzy, którzy nie grali jeszcze w PlusLidze. Mamy więc dwa cele: szkolić ich i napędzać ich do rozwoju. Mamy też starszych, doświadczonych graczy, którzy przez wiele lat są na wysokim poziomie i mogą być przykładem dla młodszych. Myślę, że taki miks młodości z doświadczeniem będzie na naszą korzyść. Po tych pierwszych dniach wspólnych treningów mogę powiedzieć, że starsi zawodnicy są dobrym przykładem dla reszty.

Czy znał pan kogoś z tej drużyny już wcześniej?
Znałem ich, chociaż spotkałem się do tej pory tylko z Piotrem Orczykiem. Niektórzy z tych zawodników prezentują wysoki poziom sportowy nawet od 15 lat. Praktycznie można więc powiedzieć, że ich znam. Te pierwsze dni w Gdańsku poświęciliśmy w głównej mierze na rozmowy, na bliższe poznanie się. To także początek przygotowań do sezonu, a to oznacza ciężką pracę.

Rozmawiał pan już z internacjonałami? Mam tu na myśli Niemca Lukasa Kampę, Australijczyka Luke’a Perry’ego i Argentyńczyka Jana Martineza.
Oczywiście. Martinez przygotowuje się z reprezentacją do mistrzostw świata. Perry potrzebuje trochę odpoczynku, ponieważ grał bardzo dużo w Lidze Narodów. Spodziewamy się więc go dużo wcześniej, niż dwaj pozostali. To zupełnie normalne, że siatkarze wracają później ze względu na obowiązki reprezentacyjne. Poczekamy więc, aby mieć wszystkich w komplecie.

W jakim języku zamierza się pan komunikować?
Rozumiem polski (w sezonie 1999–2000 grał w AZS-ie Częstochowa – przyp.). To nie jest dla mnie nowy język. Jeśli zaczniesz mówić po polsku, to zrozumiem. Mogę nawet trochę próbować mówić, ale wciąż się uczę, więc to nie jest jeszcze ten czas. Na samym początku najważniejsze jest, abym był dobrze zrozumiany, aby wszystko było jasne. Wszyscy rozumieją angielski, więc zwracam się do nich po angielsku. Zakładam, że w pierwszych miesiącach będę się opierał głównie na tym języku.

Trafił pan do Polski z ligi rosyjskiej, z Kuzbassu Kemerowo. Atak Rosji na Ukrainę śledził pan, będąc w kraju tego agresora. Co może pan powiedzieć o tej sytuacji?
Każda wojna to katastrofa, tragedia ludzkości. Nie jestem jednak politykiem, a trenerem sportowym. Wojna nigdy nie jest rozwiązaniem. Ludzie umierają. Cierpią dzieci. Związany jestem ze sportem i w sumie się z tego cieszę. Daje mi to dużo pozytywnej energii. Nie chcę tego komentować, bo nie czuję się ekspertem w tej materii. Mieliśmy już wojnę na Bałkanach (Chorwacja i Serbia w latach 1991-1995 stoczyły krwawą wojnę domową – przyp.). Każdy taki konflikt to katastrofa.

W Kemerowie było czuć wojenny klimat?
To miasto leży w azjatyckiej części Rosji (na północ od Kazachstanu i Mongolii – przyp.). Ludzie tam są naprawdę życzliwi. Starałem się skupić na swojej pracy, bo gra w Superlidze jest bardzo wymagająca. Od trenera oczekuje się więc koncentracji i tak też było w moim przypadku.

Często mówi się, że polską i rosyjską siatkówkę łączy nastawienie na moc wynikającą z fizyczności, na grę wysokich środkowych. Czy, bazując na doświadczeniach z tamtej ligi, może pan coś dobrego wprowadzić do Trefla?
Zgadzam się, że fizyczność jest ważna, ale filozofia gry siatkarskiej znacząco się od siebie różni. W Polsce gra w siatkówkę jest dużo bardziej intensywna. Tutaj większe akcenty kładzie się na grę w obronie, stosowanie zasłon. Dodatkowo stosuje się dużo zagrywek typu float lub mieszanych serwisów. To nie tylko mocne zagrywki z wyskoku, które są w Rosji na pierwszym planie. W lidze rosyjskiej nastawienie jest na siłę, a mniej przykłada się do obrony. To jednak wpływa na główne różnice. W Rosji dopiero zaczyna się „odkrywać” takie możliwości rozwoju siatkówki.

Zakłada pan naukę języka polskiego, co jest zawsze mile widziane. Czy zdecyduje się pan także zaprosić do Polski swoją rodzinę?
Pod tym względem życie trenera sportowego jest bardzo trudne. Mam dwie córki w wieku 21 i 15 lat. One wciąż się uczą. Przyjadą do mnie niebawem i zostaną na dwa tygodnie. Nie ma takiej możliwości, żeby planować coś na dłużej w tym zawodzie. Nie jestem tak daleko od Chorwacji. W ubiegłym sezonie byłem dużo dalej. Będę tutaj mieszkał sam, ale na pewno rodzina mnie odwiedzi.

Chorwacja jest bardzo popularną destynacją, jeśli chodzi o wakacyjne wybory Polaków.
Zgadza się, do Chorwacji przyjeżdża bardzo dużo polskich turystów. Teraz będę zachęcał Chorwatów, aby odwiedzili Gdańsk, bo to bardzo miłe miejsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki