Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Idea Solidarności będzie promowana na Euro 2012

Artur S. Górski
Michel Platini dostał od szefa Solidarności wykonane z węgla figurki Slavka i Slavki
Michel Platini dostał od szefa Solidarności wykonane z węgla figurki Slavka i Slavki Biuro prasowe UEFA
Solidarność to kawał historii. Nie byłoby w Polsce Euro 2012 gdyby nie ten ruch wolnościowy, który zapoczątkowała Solidarność w 1980 r. - mówi przewodniczący NSZZ Solidarność, Piotr Duda, po spotkaniu z Michelem Platinim. - Namawiałem szefa UEFA, by goście, którzy przybędą na Euro do Gdańska mieli w programie także zobaczenie tego, gdzie zaczęła się droga przemian.

Z przewodniczącym NSZZ Solidarność Piotrem Dudą po spotkaniu z prezydentem UEFA Michelem Platinim w siedzibie federacji w szwajcarskim Nyon rozmawia Artur S. Górski

W jakiej atmosferze przebiegała rozmowa z szefem UEFA? Wyjazd do Szwajcarii był owocny?
Okazało się, że mamy ze sobą nadspodziewanie wiele wspólnego. Kiedy Platini dowiedział się, że pochodzę z Górnego Śląska, z regionu gdzie wydobywa się węgiel zareagował bardzo pozytywnie. Sam urodził się i wychował w Lotaryngii, wśród górników. To region, w którym mieszkało i mieszka wielu Polaków, pracujących w kopalniach węgla.

Czy wykonane z węgla kilkudziesięciocentymetrowe figurki Slavka i Slavki - maskotek przyszłorocznych piłkarskich mistrzostw Europy - przypadły do gustu gospodarzowi spotkania?
Nasz podarek, figurki z węgla w piłkarskich strojach, okazały się strzałem w dziesiątkę.
Bardzo się Platiniemu spodobały. To połączenie bryły węgla z rzemieślniczym kunsztem. Figurki wykonali górnicy z kopalni Bobrek-Centrum w Bytomiu.

Czy szef UEFA zna chociaż trochę język polski?
Zna kilka słów, których nauczył się od Zbigniewa Bońka, w czasach ich wspólnej gry w Juventusie Turyn. To głównie słowa niezbyt cenzuralne, które nie powinny padać podczas spotkań oficjalnych.

Doszliście do porozumienia w sprawie promocji Solidarności podczas mistrzostw Europy w 2012 roku?
Solidarność to kawał historii. Nie byłoby w Polsce Euro 2012 gdyby nie ten ruch wolnościowy, który zapoczątkowała Solidarność w 1980 r. Namawiałem więc szefa UEFA, by goście, którzy przybędą na Euro do Gdańska mieli w programie także zobaczenie tego, gdzie zaczęła się droga przemian. Do wykorzystania jako sala konferencyjna, jest chociażby gruntownie odnowiona Sala BHP gdańskiej stoczni, w której wszystko co związane z Solidarnością się zaczynało. Podobnie w innych miastach, gdzie są ślady tej najnowszej historii Europy. Ale Gdańsk to jedno z miast, gospodarzy mistrzostw i miasto, w którym zrodziły się idee Solidarności, a później promieniowały na inne kraje.

Czy rozpoznawalne w Europie logo związku Solidarność, znajdzie się w materiałach promujących piłkarskie mistrzostwa Europy i będzie obecne podczas samych rozgrywek?
Rozmawialiśmy o tym wstępnie. Jest zgoda prezydenta Platiniego na pokazanie się Solidarności podczas mistrzostw. Przygotować musimy szczegóły tej współpracy. Oczywiście zastrzegliśmy obaj, że nie pojawią się przy tej okazji jakieś czysto polityczne wątki. UEFA nie jest organizacją polityczną. Podobnie zresztą jak związek Solidarność. Nie wyobrażam sobie, żeby nasz związek i jego dokonania nie były promowane podczas mistrzostw w folderach dla kibiców, czy programach. Zawiązane zostały pierwsze nici porozumienia.

Znalazł pan dobrych parterów do rozmów?
Spotkanie było na bardzo poważnym poziomie. Obecni byli dwaj inni ważni przedstawiciele UEFA, czyli sekretarz generalny UEFA Gianni Infantino i dyrektor organizacyjny UEFA do spraw Euro 2012 Martin Kallen. Szczegóły zostaną omówione z udziałem osób odpowiedzialnych za kontakty zagraniczne związku. Na razie za wcześnie by mówić w jakiej formie Solidarność będzie obecna na mistrzostwach.

Czy był czas by rozmawiać o sprawach pracowniczych? Wiązał pan pewne nadzieje z wizytą u prezydenta Platiniego w kwestii ochrony praw związkowych w firmach, które sponsorują sport. Od dawna alarmuje pan opinię publiczną o działaniach pracodawcy w sieci "Biedronka", sponsora Polskiego Związku Piłki Nożnej, który ogranicza, zdaniem związku, prawo do zrzeszania się. Kłopoty mają też związkowcy z Solidarności w koncernie Coca-Cola, który jest sponsorem turnieju EURO 2012.
Uznałem, że o tej mniej radosnej stronie sponsoringu polskiej piłki powinna wiedzieć też najważniejsza osoba w europejskim futbolu. Dla UEFA ważna jest gra fair play. Solidarność chce, aby również sponsorzy polskiej piłki grali fair w sprawach pracowniczych, by nie dochodziło do dyskryminacji związkowców. To jest nasz wspólny interes. Michel Platini nie może jednak bezpośrednio angażować się w sprawy pracownicze w Polsce. Uczuli jednak polskich partnerów na te problemy. Nie chodzi tu o zrywanie reklamowych kontraktów. Platini zapewnił, że porozmawia z ministrem sportu Adamem Gierszem, by bacznie dobierano partnerów do sponsorowania sportu.

Spotkacie się panowie jeszcze przed mistrzostwami?
Zaprosiłem Michela Platiniego do odwiedzenia Gdańska i zwiedzenia Sali BHP. Zaproszenie zostało przyjęte. Zaraz po powrocie do Gdańska prześlemy oficjalne, pisemne zaproszenie do centrali UEFA.

Wydaje się pan zadowolony z efektów spotkania z szefem europejskiego futbolu. Grał pan w piłkę nożną?
Grałem głównie w piłkę ręczną. To była moja wielka pasja. To nie były co prawda rozgrywki ligowe, ale ostra amatorska gra. Stałem na bramce. Graliśmy bardzo intensywnie. Jak ktoś broni na bramce w piłce ręcznej to później już nie boi się niczego. Był też dobry czas dla piłki halowej. Też broniłem w bramce. Gliwice to była taka stolica futsalu, miasto, z którego piłka halowa wyszła w Polskę. Mieliśmy swoje rozgrywki. To była rywalizacja w duchu fair play. Dlatego też nie zrezygnujemy z upominania się o zasady czystej gry także w relacjach między pracownikami, a pracodawcami. Nie powinno być tu miejsca na faule.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki