Mecz toczył się w trudnych warunkach, przy dużym upale i tym można tłumaczyć wolne tempo meczu. Lepiej radzili sobie gospodarze, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i szuakli okazji bramkowych. Drużyna Bytovii broniła dostępu do własnje bramki i robiła to skutecznie.
Więcej emocji było w drugiej połowie. Bytovia wreszcie ruszyła do bardziej zdecydowanych ataków, a efektem był gol strzelony głową przez Janusza Surdykowskiego. Podopieczni trenera Kafarskiego zdawali się kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Znowu jednak zabrakło koncentracji w końcowych fragmentach meczu. W środę Bytovia przegrała w ten sposób w Bełchatowie w Pucharze Polski, kiedy sprokurowała rzut karny dla rywali. W Katowicach, w drugiej minucie doliczonego czasu gry, piłkarze z Bytowa pozwolili Filipowi Kozłowskiemu na skuteczny strzał głową, który tym samym uratował jeden punkt dla Rozwoju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?